Jestem ze śląska i często jadamy takie obiady szczególnie w niedziele...i nie ma u nas takich grubasów jak stwierdziła Iwonka33.Podzielam opinie moich poprzedniczek, że nie ślązacy są troszkę grubsi od innych.
ciasto dobre,lecz miałam kłopot z krojeniem bo masa budyniowa była bardzo miękka.Smakowało wszystkim, którzy go jedli.
Już wiem jak spędze dzisiejszy wieczór z moją córeczka...będzie miła kolacja dla dzieciaków:0bardzo fajny pomysł:)
muffinki zrobione w trezch wariacjach-bananowe, z kislem truskawkowym oraz z wiórkami czekolady.Pyszne i napewno będa często gościły u mnie w domu.
Ciasto bardzo pyszne, lekko sernikowate...znikło w pierwszej kolejności i pozostawiło miłe wspomnienie więć napewno będzie powtórka:) Pozdrawiam autorke przepisu.
.Aoto mój "Ptyś" z kolorową posypką, która się lekko rozpuściła...ale i tak wart było
...w przepisie jest zdjęcie jak wygląda opakowanie tego deseru,podejrzewam że można go znależ u nas w Realu.Sa też różne smaki jak np.mandarynkowy, brzoskwiniowy, cytrynowy.Ja kupiłam a firmy Dr.Oetkera.Powodzenia w szukaniu i zachęcam do spróbowania:)
przepis ten dostałam od koleżanki, która mieszkając za granicą często robi te ciasto.Będąc w Niemczech, w odwiedzinach u rodziny postanowiłam poszukac ten proszek i tak... na pewno znalez go mozna w Realu i Edece.
Ciasto jest przepyszne...a ta masa to normalnie nie mogłam się od niej oderwać i cały czas podjadałam z miski aż w końcu powiedziałam "basta" bo może zabraknąć.Na stałe ląduje w ulubionych.Polecam niezdecydowanym.
Ciasto przepyszne, na pewno często będzie u mnie gościć na stole.U mnie zrobione na biszkopcie bo miałam akurat upieczony ale na pewno spróbuje go zrobić tak jak autorka tego przepisu,
Grzybki były rewelacją na urodzinach każdy się pytał jak są zrobione, przepis na stale ląduje w ulubionych i na pewno na niejednej imprezie będzie wykorzystany.
dzisiaj robiłam są bardzo dobre, właśnie robię kolejna porcję bo rodzinka się ich domaga, pozdrawiam autorkę przepisu.
kawa właśnie wypita...jak dla mnie super sprawa, pyszna i aromatyczna
Zabieram się do pieczenia tego Murzynka...nazwa super i wcale nie jest rasistowska a nawiązuje do tego czego nie ma w składnikach czyli jajek i margaryny, myślę że warto go wypróbować. Pozdrawiam aytorkę;)
Oczywiście, że nie...już dopisałam tak jak powinno być.
piekłam w prostokątnej blaszce o wymiarach 23na33, mierząc jej dno.