Spód:
- 250 g mąki żytniej,
- 100 g mąki pszennej,
- 150 g zimnego masła,
- łyżka brązowego cukru,
- łyżka waniliowego cukru,
- 1 jajko,
- skórka otarta z 1 cytryny,
- szczypta soli.
Nadzienie:
- 1 kg antonówek (obranych i pokrojonych na duże kawałki),
- 2 - 3 łyżki cukru waniliowego,
- sok z połowy cytryny,
- łyżeczka świeżego, obranego i posiekanego drobno, imbiru,
- łyżeczka imbiru w proszku,
- łyżeczka cynamonu,
- pół łyżeczki kardamonu.
Dodatkowo (opcjonalnie):
- maliny, borówki, suszona żurawina,
- 100 g mleczka kokosowego (w wersji z wiórkami).
Kruszonka:
- 2 łyżki płatków owsianych,
- łyżka płatków jaglanych,
- łyżka pestek słonecznika, dyni, ew. pół szklanki wiórków kokosowych, płatków migdałowych,
- 2 łyżki zimnego masła,
- łyżka mąki żytniej,
- 2 łyżki brązowego cukru.
Sos waniliowy (opcjonalnie):
- 200 ml śmietany 30%,
- łyżka cukru waniliowego,
- pół laski wanilii,
- 2 żółtka.
Szaleńcza wariacja (jak każda wariacja) na temat... Czysta kartka do pomazania smakami i teksturami - kwaśno-chrupiącymi, słodko-rozpływającymi się. Coś pomiędzy tartą, szarlotką a crumble, czyli sezonowymi owocami pod kruszonką. Coś wielobarwne i nakłaniające do powtórek.
A antonówka prosto z drzewa!
Z obu rodzajów mąki i masła tworzymy kruszonkę. Dodajemy cukier, skórkę cytryny, sól, a następnie jajko. Szybko zagniatamy kulę, którą wkładamy do zamrażarki na min. 15 minut. Po tym czasie ciasto wałkujemy; wykładamy nim formę, podpiekamy w piekarniku rozgrzanym do 200 stopni przez 5 minut.
Pokrojone antonówki smażymy wraz z pozostałymi składnikami nadzienia (oprócz innych owoców i ew. mleczka kokosowego) przez kilkanaście minut tak, aby jabłka się nie do końca rozpadły (takie jabłka możemy również zawekować). Następnie wykładamy je na podpieczony spód (jeśli używamy mleczka, wylewamy je najpierw, wymieszawszy, na ciasto). Wykładamy pozostałe owoce (opcjonalnie). Posypujemy wierzch kruszonką (powstałą przez szybkie zmieszanie-roztarcie składników). Ciasto wstawiamy do piekarnika na 15 minut.
Dodatkowo możemy wykonać sos. Śmietankę podgrzewamy razem z cukrem i wanilią. Następnie zdejmujemy z ognia, lekko studzimy i łączymy energicznie z żółtkami. Sos stawiamy z powrotem na ogień i, mieszając, czekamy, aż zgęstnieje. Polewamy nim kawałek pachnącego ciasta.
Smacznego!!!