30 strąków fasolnika chińskiego (lub fasolki szparagowej czy szparagów)
3 plastry szynki szwardzwalskiej
1/2 łyżki ziaren sezamu
1/2 łyżeczki chili w płatkach (lub 1/4 łyżeczki chili w proszku)
2 łyżki startego sera pecorino romano (lub parmezanu)
Beszamel:
1 1/2 łyżki mąki
1 łyżka masła
mleko (około 200 ml)
świeżo zmielona sól morska
świeżo zmielony czarny pieprz
1/4 łyżeczki gałki muszkatołowej
Strąki fasolnika można przyrządzać na wiele sposobów. Podawać gotowane z wody, okraszone bułką tartą zrumienioną na maśle, smażyć z dodatkiem orzechów, sezamu i chili lub zapiekać w dowolny sposób. Świetnie prezentuje się także jako warzywne spaghetti, bo jego strąki osiągają nawet do 60 cm długości (!). Fasolnik w naszym ogródku nie osiągnął co prawda, aż tak okazałych rozmiarów, ale urzekł nas po raz kolejny tego lata... Do przygotowania tego dania można wykorzystać także fasolkę szparagową lub szparagi.
Fasolnika pociąć na kawałki około 20 cm. Ugotować go na parze kilka minut al dente. W rondelku zrobić zasmażkę z masła i mąki. Stopniowo dolewać mleka mieszając energicznie trzepaczką. Kiedy sos zacznie gęstnieć zdjąć z ognia i dobrze przyprawić solą, pieprzem i gałką muszkatołową. Fasolnika obwinąć szynką i ułożyć w żaroodpornym naczyniu wysmarowanym masłem. Zalać beszamelem, posypać sezamem, płatkami chili i serem. Zapiekać około 15-20 minut w 170 stopniach do zarumienienia. Smacznego!
Wypróbuję na niedzielnym przyjęciu. Brzmi pysznie.. :)
Zrobiłam wersję ze szparagami. Koleżanka od razu poprosiła o przepis, a mój mięsożerny chłopak wcinał, aż mu się uszy trzęsły. Z czystym sumieniem POLECAM!