Mąkę przesiewamy na stolnicę, twaróg przeciskamy przez praskę (lub kupujemy taki gotowy mielony twarożek), masło krajemy na drobne kawałki. Wszystko razem zagniatamy na gładkie ciasto, zawijamy w folię aluminiową lub pergamin i wkładamy na pół godziny do lodówki (może być na dłużej). Możemy ciasto przygotować dzień wcześniej i przechować w lodówce do chwili pieczenia.
Ciasto rozwałkowujemy na grubość pół centymetra (stolnicę i wałek posypujemy mąką). Wycinamy 4 kółka o średnicy ok. 9 cm i kładziemy je na blasze. Pozostałe ciasto kroimy w paseczki.
Robimy syrop z cukru i 2 łyżek wody, dodajemy do niego łyżkę konfitur. Zagotowujemy i zdejmujemy z ognia.
Gruszki obieramy ze skórki i wydrążamy gniazda nasienne od spodu, tak aby została w każdej gruszce podłużna dziurka. Gruszki zanurzamy w ciepłym syropie na kilka minut, następnie do dziurek dodajemy po troszce konfitury i natychmiast stawiamy gruszkę na wyciętych kółkach ciasta (uważając, aby konfitura nie wyleciała) ogonkiem do góry oczywiście. Z paseczków pozostałego ciasta robimy ubranka dla gruszek. Brzegi paseczków przyklejamy do kółeczek i łączymy wszystkie razem na szczycie gruszki. Otrzymamy w efekcie klatkę, w której znajduje się gruszka.
Wkładamy do piekarnika nagrzanego do temperatury 150 st C i pieczemy przez 25 minut. Gdy ciasto będzie jasnozłote, wyjmujemy i polewamy resztą syropu. Możemy podać na zimno i na gorąco. Jak kto woli.
Podany przepis pochodzi z książki "Vademecum łakomczucha"
Aliny i Pauliny Fedak, Warszawa 1987
vikunia (2008-02-22 11:46)
Mam te książkę i robiłam te gruszki w 1988r . Niestety nie udalo mi sie zrobić tak jak w przepisie. zroboienie klatki to wyższa szkola jazdy:) albo nie chcialo sie przykleic albo jak juz przykleilam i zabieralam sie za nastepny pasek to ten przyklejonu odpadal. W koncu przepolowilam gruszki , zamiast kolek zrobilam prostokaty z ciasta polozylam polowki wydrazeniem do gory i nakrylam paskami ciasta. Deser pycha.