Uwaga!
Jeśli nie ma możliwości zmielenia przypraw można dać alternatywnie zamiast gałki muszk., ziela ang. i goździków całą paczkę gotowej przyprawy do piernika. Nie ukrywam, że zmielone przyprawy mają lepszy aromat ale nie wpływają na technikę wykonania.
Smalec rozpuścić na bardzo wolnym ogniu, aby się nie palił, dodać miód, cały czas mieszać drewnianą łyżką. Jak się miód ładnie połączy ze smalcem wsypać cukier, dalej mieszać. Powinno się wszystko połączyć, cukier rozpuścić. Jak cukier się rozpuści zdjąć z palnika i wystudzić.
Do wystudzonej letniej masy dodać zaparzoną kawę, kakao, rozmącone jaja i wszystkie przyprawy. Dobrze wszystko wymieszać. Następnie dosypywać mąkę i sodę oczyszczoną i dalej mieszać dolewając po trochu mleka aby masa była lżejsza do wyrabiania. Od ilości mleka zależy miękkość pierników. Z reguły nie wlewam więcej niż 1,5 szklanki ale jeśli nie da się mieszać i wyrabiać ze względu na tęgą konsystencję to można dolać odrobinę tak aby było plastyczne i dobrze wyleciało z garnka do miski. W misce pod lniana ściereczka może leżakować nawet ponad tydzień do dwóch tygodni , a można też piec zaraz na drugi dzień.
Wałkować cienkie placki i wycinać foremkami, układać nie za gęsto bo urosną .
Piec : termoobieg: 5 minut małe, 6 minut większe kształty. Bez termoobiegu temperaturę można trochę zwiększyć. Wszystko zależy od pieca W poprzednim piecu piekłam do 12 minut. Każdy musi według własnego piekarnika . Pierwsza blaszka zawsze jest testowa. Można sprawdzić patyczkiem czy są suche i nie kleją się , no i nie mogą od spodu się przypalać (to efekt zbyt wysokiej temperatury lub zbyt długiego pieczenia).
Po upieczeniu udekorować lukrem według uznania.
Przechowywanie:
Metalowe puszki na ciasteczka, plastikowe pojemniki lub jak kto preferuje.
Rada:
No, zabawy z takimi piernikami trochę jest, ale takie na smalcu są bardzo dobre.
Co to fajną foremkę masz - z tyłu leży taki śmieszny ni to hipcio ni to muminek w czapce mikołaja? :)
To nie muminek to renifer, hihi
O majtko, przepraszam cię reniferku, że z ciebie muminka zrobiłam - jak to można metamorfozę ciasteczka skutecznie przeprowadzić tylko dlatego, że jest fioletowe i ma czapeczkę na głowie :D
cha cha cha jak sie pieką to zmieniają kształty , rosna grubną i rozciągaja sie .Tak już ich dola