Banany obrać, rozdrobnić (nie rozgnieść na papkę - lepiej, żeby zostały małe kawałeczki), a następnie wymieszać z dodawanymi kolejno: wymieszanymi składnikami sypkimi i jajkami. Masło roztopić (albo dodać olej), wlać do masy i wymieszać. Dodać orzechy, rodzynki i czekoladę. Ja orzechy razem z czekoladą wrzucam do blendera i chwileczkę miksuję, żeby się trochę rozdrobniły . Masę przełożyć do formy wysmarowanej masłem i wysypanej mąką lub wyłożonej papierem. Ciasto bananowe należy piec około 1 godz. w piekarniku nagrzanym do temperatury 180°C (patyczek wkłuty w upieczone ciasto powinien być suchy).
Można polać polewą lub obsypać cukrem pudrem.
Podając dodaję czasem gałkę lodów bananowych, które robię w blenderze z zamrożonych plasterków bananowych, z dodatkiem banana świeżego, soku cytrynowego i śmietany kremówki...
Sugeruję, żeby nie dodawać różnych aromatów - wanilii, ani cynamonu itp. Musi smakować bananami.
Mniam...
Gdy nie mam bananów, robię je czasem z jabłkami i dodaję wtedy do ciasta wanilię, a posypuję cukrem z cynamonem.