Szynka z dzika własnej roboty... rarytas! Postanowiłam wrzucić jej kawałki do sałaty i pomidorów. Doprawiłam do smaku i sałatka na letnie wieczory gotowa.
Sałatę rozerwać na drobne kawałki, pokroić drobno szynkę, pomidory, bazylię, natkę pietruszki i koperek. Nie solić, ponieważ szynka jest wystarczająco słona. Polać sokiem z cytryny, olejem lnianym i octem balsamicznym. Na koniec dodać trochę pieprzu mielonego (bardzo lubię, wiec sobie nie żałowałam). Wszystko razem wymieszać. Teraz można się zajadać!
Oj brzmi pycha, ale przepis dostępny tylko dla wybrańców losu co mogą mieć szynkę z dzika,
buuuuu
Fidrygalko, polecam sałatkę z ulubioną szynką, bo połączenie świeżych, sezonowych pomidorów z sałatą i przyprawami (jak w przepisie) komponuje niepowtarzalny smak. W dodatku ona jest lekka (pod warunkiem, że bez innych dodatków węglowodanowych) - w sam raz na upalne wieczory ;-)