Jest już 2013 rok a w mojej kuchni od 3 lat gości tylko Twój żurek-bo jest pyszny i bardzo nam smakuje.W tym roku będzie też i też z białą kiełbaską mojego wykonania.Bardzo polecam i życzę Tobie i całej Twojej rodzinie wszystkiego najlepszego.
Ja tez Madinko przyzwyczailam sie do takiego zurku, i raczej innego nie gotuje bo taki pamietam z domu - pachnacy wedzonka. Ale jesli gdziekolwiek jestem zurkiem poczestowana, tez mi smakuje - w wersji " skrajnie postnej " rowniez. Dziekuje za przemily komentarz i odwzajemniem najlepsze zyczenia dla Ciebie i Twoich najblizszych !
A czy mógłby mi ktoś wytłumacz jak zrobić samemu zakwas na taki żurek??
Chyba musisz Agusiu poszukac tu gdzies w przepisach, lub ktos kto robi sie odezwie. Skorka zytniego chleba, czosnek, letnia woda - proporcji nie znam. Moja mama chodzila do piekarni po troche zaczynu i potem tylko dorabiala ze zytniej maki i letniej wody. Ale to bylo dawno - a obecnie tu dostepny moj powszedni " zytni " chleb napompowany Mendelejewem splesnieje - a nie ukisi sie. Pozdrawiam !
do słoja litrowego wsypać mąki na zurek, idzie kupić w sklepach spożywczych lub piekarniach, ja wsypuję tak 1/3 słoja, zalewam letnią przegotowana wodą, daje kilka ząbków czosnku, na wierzch piętke z chleba , ale nie dmuchanego, przykrywam talerzykiem ,trzymac w ciepłym miejscu, po kilku dniach masz gotowy żuerk, potem skorke zdejmujesz i gotowe, zużywasz ile chcesz, a troszkę odlewasz do słoiczka do lodówki na zaś:)
Żurek pierwsza klasa, polecam:)