Tortownica jest najwygodniejsza, jako że Tiramisu nie daje się po prostu wyciąnąć z blachy.
Krok 3 - żółtka nie są niezbędne, ponoć utarte z masą poprawiają jej smak. Sama nie widziałam różnicy, ale dodaję i tak, masa jest bardziej puszysta.
- Rozpuść/zaparz kawę, dodaj amaretto, zdąży przestygnąć zanim będzie użyta. Nie dodawaj cukru - amaretto jest wystarczająco słodkie.
- Ubij bitą śmietanę z cukrem (2 łyżeczki dla lekko słodkiej, 4 dla słodkiej).
- Utrzyj mikserem mascarpone z żółtkami (białka się nie przydadzą),
- Dodaj bitą śmietanę do masy mascarpone, dokładnie wymieszaj (raczej na niskich obrotach).
- używając tortownicy, wyściel dno folią spożywczą tak, aby rogi folii wystawały na zewnątrz. Tiramisu to mokre ciasto, zagięcie folii na zewnętrzne ścianki tortownicy zabezpieczy tortownicę i blaty przed wyciekaniem kawy z alkoholem.
- Dla najlepszego efektu, zamocz na sekundę cały (każdy z osobna) biszkopcik w kawie z amaretto - zalewając je uzyskasz rozmokniętą breję, polewając nigdy nie polejesz odpowiednio: albo się rozmoczy, albo będzie za suchy.
- Układaj zamoczone biszkopty w tortownicy, lepiej je ciasno upychać, niż zostawiać puste miejsca.
- Na warstwy biszkoptów nakładaj masę - grubość wedle uznania (ja nakładam ok. 1cm).
- Kroki 6-8 powtarzaj, aż skończy ci się masa lub miejsce w tortownicy. Zadbaj ot to, aby ostatnią warstwą była masa i posyp ją dokładnie czekoladą. Można użyć też kakao, ale jest samo w sobie gorzkie, namaka i smakuje... tak sobie. Kakao rozpuszczalnego nie testowałam.
Uwaga: Tiramisu najlepiej smakuje, gdy się przegryzie. Powinno się je trzymać w lodówce przez 24 godziny, ale jeśli się zje od razu, też jest dobre. Po prostu z każdą godziną staje się bardziej... jednolite. Osobiście zanim zjem lub podam na stół, trzymam w lodówce minimum 3 godziny. Po całej nocy jest już niebiańskie.
Jeśli wyjdzie za słodkie - dajcie za drugim razem mniej cukru do śmietany. Można przebierać w biszkoptach, ale "języczki" odradzam, ze względu na ich "nadmuchanie". Po zamoczeniu w kawie dosłownie się rozpadają i ciężko je szczelnie układać. Kupuję biszkopty z biedronki, okrągłe.
Czas przygotowania: ok. 2 godzin na początku, gdy się dojdzie do wprawy krócej,
Koszty:
najdroższe jest amaretto, ale starcza na długo :) ok 25zł za butelkę z Lidla,
biszkopty: 4-5zł za trzy paczki z biedronki
mascarpone: od 10zł za 0,5kg,
kremówka: ok. 8zł
kawa: chyba każdy ma w domu coś rozpuszczalnego:) ja używałam nescafe classic
gorzka czekolada: może być najtańsza lub na wagę, ok 1-2zł
+ groszę na jajka i cukier
Ciasto wydaje się drogie, ale starcza na podanie podwójnego deseru dla 10 osób i jest naprawdę pyszne i banalnie proste w przygotowaniu.