Mortadelę przecinamy na dwa równe,( nie docinając do końca ok. 1-1,5 cm) plastry i od wewnątrz smarujemy curry z odrobiną oleju, lub maggi. Plaster z obu (zewnętrznych) stron obtaczamy w kaszy kukurydzianej , lekko wciskając panierkę, smażymy, lekko dociskając plaster łyżką od wewnątrz aby wytworzyła się „muszla” przewracamy, to samo robimy z druga połową „muszli”.
Uważać należy aby połówki nie rozerwały się.
Oddzielamy żółtko od białka.
Białko mieszamy mąka ziemniaczaną, papryka mieloną, łyżeczką wody i groszkiem.
Do wnętrza „ muszli” wkładamy żółtko „perłę”, kładziemy na wierzch ser, obok wylewmy białko z dodanymi składnikami, zmniejszamy lekko płomień, przykrywamy patelnię.
Zależnie od upodobań , „ścinamy” żółtko lub nie całkiem.
Białko po wyjęciu na talerz posypujemy pokrojoną papryką kładziemy na wierzch „muszlę” dekorujemy zieleniną.(fotka w wersji uproszczonej, bez dekoracji zieleniną)
Przekąska raczej lepsza jest na ciepło.
Uwaga:
Proporcja na większą (niż pojemność patelni), ilość osób powoduje zmiany w wykonaniu:
Nagrzewamy piekarnik „górnym palnikiem” do 100 º C.
Muszle po usmażeniu układamy na blasze piekarnika otwarciem w stronę nawiewu termoobiegu. Żółtka wkładamy dopiero po złożeniu ostatniej „muszli”, które przykrywamy serem, wstawiamy na parę minut, aż ser się stopi, i żółtka lekko zetną się.
Z białkiem postępujemy jak przy 1-osobowej porcji, Ścinanie białka wyporcjowanego na patelni, pod przykryciem następuje bardzo szybko.