Comments send by the user ekkore

ekkore (2009-01-10 08:38)

Powiedz mi gdzie kupujesz tą ogromną fetę? I jak długo można ją przechowywać po otwarciu?

ekkore (2009-01-09 14:15)

Zrobiłam. Oczywiście jak w wielu wypadkach to była wariacja a nie trzymanie się przepisu. Nie dałam twarogu - bo połowa rodzinki zażyczyła sobie naleśniki z twarogiem na słodko (a zapasowa kostka poszła na śniadanie). zmiksowałam szpinak z samą fetą cebulką i czosnkiem. Na życzenie syna zrobiłam z sosem pieczarkowym (ja jadłam bez sosu) - ale już w trakcie konsumpcji na następny raz zalecił sos beszamelowy.
Generalnie pycha!!!! Może kiedyś też skuszę się na wersję krokietową.

ekkore (2009-01-08 19:13)

mocny alkohol włoski "pędzony" na winogronach. Istnieją również grappy na szyszkach - te można porównać do naszej księżycówki tudzież krzakówki

ekkore (2009-01-05 12:30)

Pomidorów w sałatce mało - nie wpływają za bardzo na smak. Życzę podobnego do mojego "zakochania" w tej sałatce

ekkore (2009-01-05 09:14)

Aniuśka - u mnie też jest ogromna micha. I we dwie osoby dajemy radę na jeden posiłek - tylko wtedy to jest kolacja z obiadem. To moja najulubieńsza sałatka. jutro właśnie jest planowany lekki obiad sałatkowy
kasiabe - kupuję "fetę" (teraz to fetikos lub salatos) w żółtym opakowaniu (light bodajże) - ona daje się kroić w kostkę (niebieska i zielona ciamciają się) lub też "fetę" w Lidlu - ta jest taka bardziej prawdziwie fetowa - bo zwarta i można ja nawet pokruszyć czy zetrzeć na tarce - tyle, że w tej sałatce potem brakuje substancji wiążącej, więc wolę z mlekovity. Oleju z tuńczyka nie odlewam - potem daje mniej do sałatki oleju z pestek winogron (jako, że nie cierpię zapachu oliwy to mój substytut)

ekkore (2009-01-04 20:15)

te krokiety bardzo mnie nęcą. Może nawet nie jako krokiety - a naleśniki zapieczone w naczyniu żaroodpornym z tym właśnie farszem. tylko przydałby się jakiś sos? Może coś podpowiada Ci intuicja kulinarna? Zastanawiam się nad pieczarkowym?

ekkore (2008-12-31 13:51)

Z racji tego, że wczoraj pożarli mi pistacje dzisiaj na sylwestra zrobiłam z orzechami - chyba jeszcze ładniej wygląda. Ale tym razem zamiast mielić przez maszynkę wszystko zmiksowałam - masa jest zdecydowanie luźniejsza i musiałam dosypywać bułki tartej (nie chciało mi się mielić chleba tostowego). Także jak ktoś chce masę bez dodatków bułkowych proponuję mielić a nie miksować.

ekkore (2008-12-27 08:50)

wykorzystałam pomysł na ciasto i zrobiłam na Wigilię rybę w cieście piwnym (choć jak teraz przejrzałam przepisy to ryb też jest sporo - ale ja robiłam akurat z tego, więc komentarz tu się należy). Zamiast przyprawy gyros dałam całe opakowanie przyprawy do ryb prymatu. Z tego co zostało - a trochę było, bo zamrożone ryby nie dały się rozdzielić i musiałam usmażyć zdecydowanie więcej niż planowałam - zrobiłam rybę po japońsku.
Muszę jeszcze wypróbować na kurczaku.

ekkore (2008-12-27 08:44)

Zrobiłam. Całkiem niezłe - choć ser mi całkowicie opadł (miałam blaszkę do pełna, a po wystygnięciu pasek sera był tej samej grubości co maku), a masa makowa z puszki zastosowana była pierwszy i ostatni raz - zdecydowanie za słodka. Na pewno zrobię powtórnie, aby w pełni docenić walory smakowe.

ekkore (2008-12-23 16:06)

Zapiekanie ma sens -może nie w sensie zapiekanki - a "rozklejania" ryżu  - moim zdaniem to rodzaj zawijania w kołdrę kaszy czy ryżu. jeżeli się chce przyspieszyć danie - zawsze można wziąć gotowany ryż i zrobić całość na patelni - tyle, że wtedy będzie wszystko bardziej suche.

ekkore (2008-12-21 15:21)

ekkore (2008-12-19 11:22)

Mam pytanie - czy wg przepisu sernik jest jednokolorowy i to co jest na zdjęciach to Twoja wariacja, powstała z podzielenia masy na połowę? Czy też poza masą ciemną zrobiłaś też masę jasną z większej ilości twarogu

ekkore (2008-12-15 13:25)

Wykonane. Pycha. Zrobiłam z połowy porcji - wystarcza na jednego długiego ogórka. łososia i sery zmieliłam przez maszynkę do mięsa. dodałam małą cebulę (ją też zmieliłam) oraz suszony koperek.
Przekąska do najtańszych nie należy. Ale sądzę, że spokojnie można łososia zastąpić wędzoną makrelą. Tą wersję też w przyszłości wypróbuję. I może jeszcze pokuszę się o zrobienie podstawy z pumpernikla - też będzie fajnie wyglądać kolorystycznie.
A oto moja pralinka

ekkore (2008-12-12 14:11)

Wypróbowałam dzisiaj wersję bezgramaturową klusek - bo równocześnie z leniwymi przygotowywałam na jutro farsz do ruskich i nie chciało mi się ważyć.Postępowanie takie samo - jak przy kluskach śląskich z przepisu inki21.  http://www.gotowanie.wkl.pl/artykul.php?id=191 Kluski wychodzą super. dodałam do przepisu - może się komuś przyda ta wersja.

ekkore (2008-12-10 11:36)

Ja robię na dużą blachę - wymiarów nie podaję, bo mam trzy różne kształty, mniej lub bardziej kwadratowe. Ciasto rozsmarowuje się bardzo cienko - trochę trzeba się namęczyć.
Nie wiem czy to ma związek - ale jak raz chciałam sobie ułatwić i zwiększyłam proporcje ciasto, to nie wyrobionej margaryny po rozsmarowaniu były większe płaszczyzny (ciasto trzeba zagniatać krótko, więc i tak się zdarza) - margaryna się roztopiła, a na blaszce została dziura. Ciasto smakowo było super - tyle, że górę na kawałku płaszczyzny nakrywałam herbatnikami. Także juz nie będę powiększać proporcji - albo dokładnie wyrobię.