w przepisie wyraźnie zaznaczono - liście majowe, czyli bardzo młode, jak tylko się rozwiną, teraz to już "po herbacie", trzeba poczekać do wiosny
takie jest moje zdanie, myślę że Marinik go podzieli /mam na myśli zdanie/
To przepis z netu, też go mam. Niestety, też orzechy mi wypłynęly na wierzch, a ponadto wyszło mi to jakieś mdłe i bardzo słodkie /robiłam tylko raz i więcej się nie skusiłam/.
Ojej, nie wiedziałam, że mój torcik w robocie, już śpieszę z odpowiedzią.
Oczywiście można zrobić tak jak pisze Sabia. W przepisie jednak chodzi o mleko gorące. Nic się nie zważy bo tylko trochę mleka użyjemy, przez co nie zrobią się kluchy /kluchy by się zrobiły z pewnością, gdyby te utarte żółtka wlać do gotującego mleka bez uprzedniego "zahartowania" mieszaniny czyli bez uprzedniego dodania tylko części gorącego mleka/. Ten sposób pozwala potem na szybsze ugotowanie się budyniu niż w przypadku dodania zimnej mieszanki i nie trzeba aż tak długo stać i ciągle mieszać. Pozdrawiam1
Dzięki za komentarz. Ja już robiłam też kilka razy w tym roku, za każdym razem w dużej tortownicy i z podwójnej porcji. Dla mnie ten torcik z truskawkami jest najlepszy, choć może inne też są smaczne.
A jeżeli nie macie pod ręką folii, to ugotowany budyń należe lekko potrzepać cukrem pudrem - też nie zrobi się kożuch na wierzchu - sprawdzone !!!
No super! a ja w tym roku nie zrobiłam, pewnie już nie zdążę, bo teraz dla odmiany u mnie leje i kiedy skończy się okres deszczu pewnie będzie "po herbacie".
Tereso, można jeść również na ciepło, ja jednak wolę na zimno.
mam
Spróbuję Ci wyjaśnić - plasterek schabu smarujemy farszem /pojedynczy/ i przykrywamy drugim plastrem, obrazowo robimy takie kanapki ze schabu z farszem w środku, następnie te "kanapki" układamy na talerzu, na to jakaś dekoracja i zalewamy całość galaretką.
czy te ogórki zalewasz wodą z kranu? bo ze studni to wiem, że nie trzeba przegotowywać, ale "kranówka" to trochę inna woda, ale może też nie trzeba - byłoby dobrze
Basiu, nie przejmuj się, z pewnością więcej osób piecze takie serniki. Ja też, ale nie akurat z Twojego, mam swój przepis od dawna, nie porównywałam więc nie wiem czy jest identyczny, ale podobny. Ja tylko kładę ser i mak na przemian /łyżka sera, łyżka maku i tak na przemian, potem druga warstwa, na ser mak a na mak ser/ i wtedy mam takie łaciate, fajnie wygląda w przekruju.A do tych którzy jeszcze nie próbowali - pieczcie to ciasto Basi, jest naprawdę pyszne, warto się skusić, a nie pożałujecie!
Są śledzie marynowane w oleju, ja tylko takie kupuję, bo są smaczne, łagodne. Można je kupić luzem czyli na wagę, są w pojemniczkach, wiadereczkach.
Witam! cieszę się, że wprowadzacie modyfikacje. Ja uwielbiam smak selera, stąd już nie kombinuję, ale spróbuję dodać do selera trochę pietruchy. Pozdrawiam!
mam
Ciacho pyszne! Do masy dałam w sumie 30 dkg kokosu, wierzch też kokos, chciałam biały wierzch. Nie miałam migdałowych płatków, więc dodałam odrobinę olejku migdałowego. Wyszło rewelacyjne ciasto, a w sumie niedrogie i szybkie. Dzięki za przepis.