Robiłam wiele razy a zapomniałam wpisać komentarza. Wspaniała i pyszniasta !!!
Pewnie dałaś za rzadką.
Robię podobne, tylko w moim przepisie jest więcej mąki. Też do części ciasta dodaję kakao. Na święta upiekłam bardzo cienkie placki /6 szt. ale u mnie mąki jest 80 dkg/, każdy smarowałam powidłem z dod. róży, a masy były dwie - grysikowa i orzechowa, na przemian. Wyśmienite! Tu można różnie kombinować z przekładaniem, ale ciasto bardzo dobre.
Tak, przyprawy to m.in. bulion, ale dopisałam zgodnie z sugestią, żeby wszystko było jasne.
Witaj Wiola! Ja nie bawię się w aptekę, kupuję troszkę ponad 1 kg, przeważnie są to 3 selery i ważą trochę więcej /myślę, że może nawet ważą ok. 1,3 kg/.
Powinno być 1 kg po obraniu, ale jak jest troszkę więcej to też nie przeszkadza. Nigdy już nie ważę obranych. Ciekawa jestem bardzo czy będzie smakował. Pozdrawiam!
Elek, no pięknie Ci wyszedł pasztecik. Cieszę się, że smakuje i niekiedy staje się potrawą iście świąteczną.
Ja też znowu upiekłam, jak zwykle pyszny, ale też mam problem z krojeniem, trochę nieładnie się kroi, odrobinę kruszy, ale jest bardziej zwięzły już niż poprzednio i nie klei się do noża jak wówczas - zmniejszyłam tym razem ilość śmietany - dałam 600 ml
Też je upiekłam na święta. Wyszły mi 2 makowce. Bardzo dobre. Ze zwijaniem nie miałam problemu, bo ucięłam odpowiednich rozmiarów papier, na nim rozwałkowałam ciasto, wyłożyłam mak i zwijałam pomagając sobie papierem, w który nastepnie zawinęłam makowciec.Piekłam ok. 1 godz. na blasze dużej z wyposażenia piekarnika, bo piekłam od razu 4 makowce tj. 2 te kruche i 2 z ciasta "topionego".
Do barszczyku pyszne. Mam zamrożone z farszem z kapusty z dod. kaszy gryczanej i czekają na barszczyk. Oczywiście na wigilię do barszczu będą uszka, ale na inną okazję będą te właśnie.
Polędwiczkę nadziej i taką już zamroź od razu.
Niestety, robię to "na oko", ale może zrób tak, że daj soli troszeczkę np. 1 łyżeczkę, a po ugotowaniu selera, ale zanim dodasz jaja surowe, spróbuj i ewentualnie dosolisz, jeśli będzie taka potrzeba. Pamiętaj, że kostki bulionowe też są słone.
Zrobiłam dziś wg tego przepisu - bardzo się udał, wysoki, równiutki. Dałam 1 szklankę mąki tortowej i 1/2 ziemniaczanej.
Piekłam w ub. r. na święta czyli rok temu ale zapomniałam dodać komentarz - bardzo dobry i już tylko taki ędę robić. Pozdrawiam autorkę!
Sylwia, czy ten budyń pieczony odkryty /na wierzchu/ nie wyschnie? Pytam, bo robię podobny, z tym, że budyń gotuję na mleku, ale ciasto dzielę na pół i ostatnią warstwą /czyli na wierzchu/ jest też ciasto, dzięki czemu budyń nie jest wysuszony.
Monika, one są takie delikatne w smaku. Ja zawsze używam śledzi marynowanych w oleju, a ocet z moich śliwek jest też bardzo łagodny. Może dałaś za mało cebuli? a może żeby zaostrzyć smak, jeśli tak wolisz, to daj białą cebulę, wtedy powinny być bardziej ostre. Zazwyczaj daję cebulę czerwoną tak jak w przepisie, ale zdarza się, że akurat nie mam w domu, wtedy też daję białą. Mojej rodzinie i gościom bardzo smakują, powiem więcej, po degustacji przez gości z USA, wzięli przepis i na śledzie i na śliwki i tam je robią i podobno też robią furorę.