Wkn, nie mam za bardzo czasu ale muszę, muszę się pochwalić chociaż słownie (aparat stary już nie bardzo a nowy od "aniołka" ciągle niewystarczająco oswojony) ...:)
Początkiem maja wyhodowałam swój pierwszy zakwas i zaczęłam swoje eksperymenty z pieczeniem chleba. Z różnym skutkiem, muszę uczciwie przyznać ale im więcej niepowodzeń tym większa moja determinacja. Dość, że od maja nie kupiłam już nigdy żadnego pieczywa w sklepie... Chleby wychodziły mi coraz lepsze, z charakterkiem. Kiedyś chciałam zakwas po dokarmieniu włożyć do opiekarnika z włączoną żarówką i okazało się , że włączyłam termoobieg z temp.180 C. I po zakwasie...:( Po kilku dniach żałoby po stracie dałam życie nowemu ( w moim wieku to czysta ekstrawagancja!) - mieszając mąkę z wodą .
I przepadłam z kretesem...:)))
Z Twoich chlebó wypróbowałam już pięć. Zdecydowanym faworytem jest właśnie ten żytnio-razowy słonecznikowy i pszenno-żytni 4 ziarna. Wczoraj wieczorem upiekłam dwa ze słonecznikiem i pękałam z dumy bo takie piękne i takie smaczne wyszły.
Godzinę temu wyjęłam z piekarnika chleb z ziarnami i jest jak marzenie. Nie wytrzymałam, ukroiłam i struktura upieczonego ciasta taka jak byc powinna a smak i zapach, mmmm..:)
Moi mili goście , mam nadzieję docenią smak domowego, powszedniego chleba.
W piekarniku piecze się ciasto drożdżowe ze śliwkami i kruszoną - też na zakwasie.
Opętało mnie zakwasowe szaleństwo, jak nic...:)
Chleby z Twoich przepisów polecam z przyjemnością.
znam ten ból :), moje dzieci kiedy wracam z zakupów zawsze pytają- a pomelona kupiłaś?
niestety ostatnio "pomelonów" w sklepiku brak - może to nie sezon na nie
A to naści jeszcze jedno :)
Ja nie mogę patrzeć na te zdjęcia, bo zaraz mi się jej zachciewa, a pomelo kupuje się raczej niecodziennie :)
Przepiękne zdjęcie
Dziękuję za przemiły komentarz, Bogdziu - taki komplement to idealne zakończenie dnia dla każdego wielbiciela gotowania :) Ząbek czosnku na pewno nie zaszkodził, a możliwe że podkreślił smak sosu i sałatki.
Bardzo mi smakowała ta sałatka, a do sosu dodałam mały ząbek czosnku. Będę na pewno wracać do tego przepisu. Dziękuję i pozdrawiam
Zupka przepyszna!!!
Hej ASTI, zastanawiam się, czy (wersja a) nie próbowałaś łączyć składników z masłem zbyt twardym (wówczas uzyskujemy coś w rodaju grudek pomieszanych z zieleniną) lub (wersja b) nie schłodziłaś bardzo miękkiego masła wymieszanego z ziołami w lodówce - muszę przyznać, że najlepiej prezentuje się smarowidło, gdy najpierw mięciutkie masło w temperaturze pokojowej połączymy z posiekanymi ziołami, a następnie schłodzimy je nieco w lodówce. Przetrzymujemy oczywiście też w lodówce, ale jeśli chcemy podać jako smarowiło nie zapominamy o wyjęciu na pół godziny przed śniadaniem/kolacją - musi zmięknąć na tyle, by dało się smarować pieczywo. Jeśli planujemy masło ziołowe podać do ziemniaków lub wykorzystać jako nadzienie do mięs, oczywiście wykorzystujemy zimne :)
nianiu09, muszę przyznać, że próbowałam z białym - różnica w smaku jest, ale tak niewielka, że jeśli robisz koktajl pierwszy raz, śmiało zamieniaj - myślę, że będzie smakowało :)
kiki1101, przepis wymyślałam tak dawno, że jeszcze nie byłam na etapie rezygnowania z mąki do zagęszczania lub akceptowania sosów zredukowanych i zagęszczonych samym żółtkiem :) Dziś dodałabym raczej dwa żółtka śmietanę zamiast jogurtu (wiem, wiem, że jogurt jest zdrowszy, ale śmietana jednak często smaczniejsza) i zrezygnowałabym z mąki. Pozdrawiam serdecznie :)
w jakim celu do zageszczenia oprocz maki dodaje sie zoltko?
Robiłam już raz wyszły pyszne ale jak kamienie. Potrzymałm je 3 dni w reklamówce i trochę zmiękły.Co mam zrobić aby nie były takie twarde mam zamiar dzisiaj zrobić pomocy :)
A czy ten cukier trzcinowy można zastąpić zwykłym?
Jest jakiś sekret zrobienia tego masła ?.Zrobiłam dwa razy i wyglądało jakby się zaważyło.
Upiekłam kolejny raz, no i kolejny raz pyszności! Tym razem w nowej foremce :D