oraz jakiej firmy jogurtu używasz?
Zrobiłam, smak pyycha, a dzem jagodowy pasuje tu wyśmienicie!!!!!
Miałam jednak problem - część masy zjeżdżała z ciasta czy powodem może być to , że po nałożeniu kremu krówkowego wstawiłam ciasto do lodówki na jakieś 3 godziny a dopiero później nałożyłam dzem i być może właśnie dlatego się nie "scaliły" i ta część od dżemu w górę mi spływała- co sądzisz, czy to mogło być powodem?
Pozdrawiam.
witaj! mam pytanie, jaki dżem najlepiej się komponuje z tym ciachem???
Pyszne. Robiłam wczoraj na obiad i wszystkim bardzo smakowały. Musiałam tylko o połowę krócej trzymać w piekarniku, no i dodałam pieczarki.
kotleciki wyszły smaczne
pozdrawiam Autorkę:)
Prawda jest taka że w tym grissini z włoskiej książki jest właśnie smalec:) Dziękuję wita za informacje.
Nie ma co sie cietrzewic, zwlaszcza, ze wszyscy maja po trosze racji. Wiktor Amadeusz II, ksiaze Sabaudii, jako dziecko miewal mocne niewydolnosci trawienne i dworski lekarz , pan don Buldo wpadl na pomysl azeby piekarz sprobowal czegos nowego, a nie podrazniajacego zoladka.
Tak powstaly nasze paluszki o ktore sie spieracie!
Ja radze pojsc na google wloskie , tam wyskoczy "grissini 139 ricette", na tych 139 tylko dwie beda zawierac smalec, ale jednak bedzie i smalec. Oryginalny przepis jest z Turynu oczywiscie, ale po
trzystu latach kazdy region cos swojego dorzucil, i mamy z Piemontu, z Pulii, nawet z Sardynii jakis blogowy przepis znalazlam.
Te z dodatkiem smalcu to rzeczywiscie wielkie dziwactwa, zadziwilo mnie bardzo, ze na dwa przepisy wloskie w posiadaniu Niebieskiej Rozyczki, akurat obydwa sa ze smalcem. No moze to wlasnie te dwa ze 140 na ktore i ja wpadlam.
Popatrzcie Panstwo jak zajmujaca sprawa jest aspekt historyczny kuchni, ile rzeczy mozna sie przy okazji dowiedziec. Jesli nie skwitujemy od razu stwierdzeniem, jak zwal tak zwal, ale i tak dobre.
Dziekuje za wezwanie, czegos sie dowiedzialam, paluszki jadlam niejednokrotnie, dla mnie zawsze malo posolone i nijakie, ale pewnie ktos czasem zrobi odstepstwo od reguly i moze przepis NR jest wynikiem takiego odstepstwa. Co do smalcu, to bede dalej badala "sprawe" dla wiedzy wlasnej.
MR, zobacz jak latwo jest wstawic zdjecia ksiazki i przepis:
,
a tu prosze komentarz wstawiony przez corke na innym forum:
Oceń: 0
anullka7
offline
Pyza napisał(a):
Doroto, orginalny przepis na Grissini pochodzi z polnocnego wloskiego miasta Turin, jest autorstwa piekarza Antonio Brunero, ktory byl nadwornym piekarzem ksiecia Savoyu Carlo Emanuelle II . Syn tego ksiecia, byl chory i mial problem z jedzeniem (przezuwaniem) i piekarz Antonio wymyslil ciensza wersje turinskiego, dlugiego, cienkiego chleba pod nazwa Ghersa i nazwal je Ghersino, nazwe zmieniono szybko na Grissini. To taka ciekawostka, ale moze warto wiedziec:)
Jezeli masz taka ksiazke, to bardzo latwo podac tytul, sfotografowac przepis i pokazac zdjecie.
Prawidlowy przepis na ciasto na grissini juz jest od dawna na WZ :
http://www.wielkiezarcie.com/recipe50546.html, zobacz sobie roznice.
Nigdy nie zrozumiem twojej agresji i dlaczego odpowiadasz za autora przepisu?
To, ze drozdze sa potrzebne w takiej ilosci, bo maja uniesc cebule i boczek, jest kompletna bzdura.
Zapomniałam jeszcze dopisać że mamy jeszcze przepis na grissini bez dodatków , tylko z solą. W którym do ciasta, dokłada się oprócz oliwy, wiórki smalcu. Książka też jest tłumaczona z Włoskiego.
Wtrące sie do tych komenarzy i ja. I tu się mylisz, mamy oryginalną włoską książkę kucharską i w niej właśnie do grissini smaży się cebulę na smalcu. Widzę ze mało wiesz jeszcze o Włoszech. Jak zajdzie taka potrzeba to różyczka zrobi zdjęcie przepisu z książki i prześle do Wkn. Tobie nie mamy zamiaru niczego udowaniać, bo Ty tyle wiesz ile zjesz.Tak naprawdę to mało wiesz, uważasz że wszystko robisz najlepiej. Podpierasz się tylko zdjęciami i wiadomościami z internetu.
Drożdży jest więcej w przepisie tylko dlatego, że jest tam cebula i boczek i ciasto ma ciężej rosnąć.
Doroto, nie kupuje Twoich argumentow:) To nie jest ciasto z ktorego da sie upiec Grissini. Na dwie szklanki maki 40g drozdzy? Za malo oliwy rowniez. Ciasto na Grissini ma sie swiecic od oliwy, dlatego pozniej jest bardzo elastyczne i mozna paluszki wyciagac na cienko. Ciasto na Grissini ma wyrastac duzo dluzej i nigdy nie rosnie w rekach przy wyrabianiu, jak sie uzyje odpowiednia ilosc drozdzy. Ciasto ma byc bardzo zbite, elastyczne.
To, ze jadlas jakies paluszki we Wloszech , nie znaczy, ze to byly Grissini. Istnieja rowniez paluszki wloskie z parmezanem i ziarnem sezamowym, plaskie i skrecane, ale nie nazywaja sie juz Grissini. Watpie, ze w paluszkach, ktore jadlas smazylo sie cebule na smalcu ?
Tutaj prosze jak sie robi Grissini i czym sie je posypuje, o ile nie sa zupelnie naturalne:
http://www.youtube.com/watch?v=vResYi-sAmM&feature=related
Pozdrawiam:)
Kolejne bardzo dobre ciasto! Zrobiłam w mniejszej blaszce,biszkopt wyszedł wysoki,więc go przekroiłam wzdłuż na dwie blaty,jeden dałam na spód, a z górnego wycięłam kieliszkiem biszkopty. Masa serowa wyszła bardzo smaczna,nie warzyła się i nie miała grudek. Na wierzchu ułożyłam wycięte biszkopty i polałam polewą z roztopionych czekolad i śmietany kremówki. Posypałam rodzynkami. Wyśmienite!
wygląda zachęcająco zwłaszcza że szukam czegoś dla dzieciaczków do przedszkola