a co to jest za krem ??
Mila moja, obrazac z braku argumentow umiesz/umiecie, to jest znane szeroko. Na wstawionym zdjeciu do przepisu widze wyraznie buly i chyba nie majacze :)))
Wyglada przepysznie, i w wersji buleczkowej i paluszkowej. Zapisalam i napewno wyprobuje
Wiesz co? cholesterol mam w normie i pamięć też jeszcze bardzo dobrą. Więc przestań mi wmawiać że grissini nie jest z tego przepisu. Dałam tyle mąki i drożdży ile jest w przepisie:) Wystarczy tylko cieniutko pokroić i zrolować odpowiednio ciasto.
Nie zamierzam Ci udowadniać że nie jestem wielbłądem, autora Ci nie podam, bo mam taki kaprys, żebyś nie była taka upierdliwa-na pewno bym podała:)
Kończę dyskusję z Tobą bo jestes strasznie monotematyczna.
Wreszcie zrozumialas jak sie robi grissini a pokazane ciasto nie jest zrobione z 40 g drozdzy na 2 szklanki maki, to widzi sie odrazu. Radze zmienic albo przepis albo tytul przepisu.
Ps. W dalszym ciagu nie widze ani tytulu ksiazki ani autora ??
Dziękuję za radę, następnym razem na pewno tak zrobię:)
Zrobiłam na drugie danie obiadowe, tylko trochę zmodyfikowałam przepis, żeby potrawa była pełnowartościowym daniem. Mianowicie dodałam sera białego, a sos podałam do tego waniliowy i mrożone (oczywiście rozmroziłam je) porzeczki.
Pyszne.
Zapewniam Cię jednak że z tego ciasta możesz zrobić grissini o różnej grubości i są bardzo dobre. Ze względu na mój stan , mam kłopoty ze snem - więc zamiast spać upiekłam grissini. Nie dałam tylko boczku( bo nie miałam) i cebuli, ale zostawiłam ciasta, więc rano pójdę do sklepu, kupię i dodam.
Upiekę i Ci udowodnię że można zrobić cienkie, nawet z boczkiem i cebulą.
Moje zdjęcia nie są z netu, tak jak Twoje.
Nie znudzi mi sie tak szybko:) Unikacie odpowiedzi, a to jest dla mnie najlepszym dowodem, ze ta ksiazka nie istnieje, a przynajmniej ten przepis w niej.
Obejrzalam przepiekne polskie blogi kulinarne, na kazdym autorka podaje zrodlo przepisu , nawet jak przepis modyfikuje na swoj gust. To jest dla mnie kultura.
Tutaj jest tylko marna pyskowka i to nawet nie ze strony wstawiajacej przepis.
Miło nam że bierzesz udział w dyskusji:) ciekawa jestem kiedy Ci się to znudzi.
Prawda jest taka, ze nawet ze smalcem, to przepis nie jest na nic innego niz buly, a nie paluszki grissini.
Nie zgadzaja sie proporcje drozdze/ilosc maki/oliwy, nigdy z tego przepisu nie wyjda zadne grissini.
Co jeszcze mnie zaciekawilo, na calym polskim internecie kulinarnym , tylko rozyczka ma przepis z tej tajemniczej ksiazki wloskiej wstawiony, czyzby wydali tylko jeden egzemplarz?
Mozna poprosic o tytul ksiazki i autora?
Witaj emmo:) Bardzo mi miło że szaszłyki smakowały. Jak wstawiałam przepis na szaszłyki mieliśmy jeszcze bardzo starą kuchnię w której zawsze dłużej się piekło. Teraz już mamy nową i czas pieczenia się zmniejszył. Dziękuję ze zwróciłaś na to uwagę, zaraz edytuję i napiszę małą uwagę. Pozdrowionka:)
Witaj, ja posmarowałam od razu i razem wstawiłam do lodówki, może rzeczywiście to był powód że dżem zjeżdzał. Ciasto dobrze się kroi nożem maczanym w gorącej wodzie. Ale jak się boisz że następnym razem też zjedzie , wymieszaj dżem z 1 łyżeczką żelatyny wymieszanej z trzema łyżkami wrzącej wody. Przestudź i wlej do dżemu, potem tężejący dżem wyłóż na krem:)
Witaj emi:) Dżem dałam morelowy, ale możesz dać jaki tylko smak lubisz, żeby tylko był kwaskowy. Jogurt dałam bardzo gęsty Bakomy, ale może być też innej firmy.