Prawdziwa pychotka. Robiłam je juz kilka razy i zawsze zaskakuje mnie smak tego ciasta. Poza tym jest proste i szybkie w wykonaniu.
Ciasto super wyszło:-) Polecam. Palce lizać
mnie ciekawi czy mam poczekać z wyłożeniem drugiej warstwy bitej śmietany aż galaretka trochę stężeje? Czy jak wyłożę od razu to wyjdą takie fajne równe warstwy jak u Ciebie?
wypróbowałam wczoraj i uważam, że grissini są rewelacyjne i proporcje składników (drożdży) nie wymagają korygowania
polecam wszystkim
akurat jest w piekarniku !! ale wyglada bajecznie!! wkleje fotke pozniej
Dyskusja zaczela sie od nadania nazwy wypiekom, ktore nie mogly zostac nazwane "grissini".
Likwidacja orginalnego zdjecia w przepisie robi ze mnie kompletna idiotke , czepiajaca sie nie wiadomo o co:((((
W zwiazku z tym wstawiam orginalne zdjecie
pokazujace bulki.
A tu link do przepisu http://www.gotujmy.pl/grissini-z-boczkiem-i-cebula,przepisy,53358.html
Ja tez wrzucam do ulubionych moje dzieciaki uwielbiają galaretkę ,,a to ciacho ma super fajne kolorki Wyglada apetycznie!!!
Skopolendro, paluchy wyszły Ci rewelacyjne, a to się różyczka ucieszy jak zobaczy zdjęcie tych grissini:)
Ja ze swoich zjadłam tylko dwa, postawiłam na ławie ze szklanką , sunia córki wyczuła boczek, a ponieważ jest dużym psem, wyjadła wszystkie:( Jak weszłam tylko się oblizywała.
Wczoraj robiłam osławione ostatnio paluszki:) Od siebie dodałam do ciasta lyzeczke cukru (ladnie się rumieni) , trochę kminku i 0,5 łyżeczki tymianku. Dodałam 2 male cebule i 100 g szynki parmeńskiej.Smakowly rewelacyjnie.Kroiłam ok 7-8 mm paseczki.Urosły na gubosc ok 12 mm.Musze dodać, ze dalam więcej wody bo ciasto bylo ciezkie i trudno sie wyrabiało a nie chciało mi się czekać. Z czystym sumieniem polecam przepis, przepyszna przekąska.Chodzi mi po glowie żeby zrobić jeszcze z drobniutko posiekanymi suszonymi pomidorami, odrobina suszonego parmezanu i bazylii.....
A jaka jest roznica miedzy maslem roslinnym a margaryna, bo ja z "dawnych" czasow pamietam tylko margaryne, i moze mi "siadla" na pamiec:( , ze nie pamietam roslinnego.
Kasiu, z tym masłem roślinnym to masz słuszną rację:) Moja babcia odkąd tylko pamiętam zawsze używała masła roślinnego, chleb też smarowała i nawet niektóre delikatne mięsa smażyła.
Zmarła grubo po 90-tce, do końca była sprawna i miała świetną pamięć.
Jarku
Oj Pani Tino może jakieś hobby by sie przydało, opócz uprawiania codziennej, jakże wciągającej i wszechstronnej krytyki?Trochę to już śmieszne sie robi.Sięgając pamięcią wstecz wszyscy jedli masło roślinne, i zdrowsi byli niż dziś.
A ja i tak będę robił Grubaski Joasi z przepisow skopolendry i kłopot z nazwą mam z głowy:)