Kasiu u nas daje się 1 łyżkę mąki,podobno moja prababcia nie dawała,ale babcia daje, bo mówi że bez mąki woda jest taka bardzo gęsta przy gotowaniu klusek,że lepiej dodać wtedy kluski lepiej się trzymają.Na drugi dzień ,też odsmażamy są pyszne:)
Ireno, dla 4 osób wystarczy na pewno,można zwiększyć o 1/2 porcji,jak zostanie klusek to odsmażysz na drugi dzień,pozdrawiam.
Dziękuję za miłe komentarze,i za inne też:))
Faktycznie pyszne są te placuszki, o wiele delikatniejsze od placków na bazie mleka, naprawdę rozpływają się w ustach. Przepis prosty, a nigdy nie wpadłabym na ten pomysł z jogurtem. Dzięki
W moim rodzinnym domu, ta potrawa nosi nazwę "byczki". Może wynika ona z tego, że kiedyś babcia, a teraz mama robi dość duże kule, które w środku nadziewane są mięsem mielonym. U nas nie dodaje się do masy mąki ziemniaczanej. Powiem jeszcze, że owe "byczki' są przepyszne również na drugi dzień, gdy odgrzewane są na patelni. Są wtedy takie chrupiące, a ten zapach....- pozdrawiam serdecznie- Kasia
Nigdy nie robiłam i nie jadłam kartaczy ! Czy ta porcja wystarczy dla 5 osób?Gotować w takiej ,większej ilości wody ,tak jak pyzy albo pierogi ?Mają wypłynąć na powierzchnię wody?Chcę zrobić je jutro po raz pierwszy, w mojej rodzinie tej potrawy nie robimy,więc nie mam doświadczenia.Proszę podpowiedzcie.Dzięki z góry:)
Smaczne kluseczki .Delikatne i szybciutko je sie robi.
Witaj Różyczko,po wielkich porażkach postanowiłam jednak upiec to ciacho i o to mój efekt,ale troszkę pozmieniałam składniki.i nie wiem dlaczego pękało.Jest pyszne.Czasami nie warto rezygnować i poddawać się. .
Ja też takie robię. Są przepyszne !
Uwielbiam to danie!!! Mój Tato robi takie kartacze co jakiś czas i na sama myśl ślinka mi leci:) POLECAM!!!
Vikuniu,dynię tylko zagotować chwileczkę i wyjmować:)
Chciałam dzisiaj zrobić i niestety gapa ze mnie:) przegotowalam dynię. Jutro drugie podejście, bedę juz pilnować garnka.
Cieszę się Miluniu ,że zupka smakowała:)
Zupka jest przepyszna.Gratulacje dla mamy:)Polecam!
Miło mi ze pieczarki przypadły do gustu:) u nas w domu goszczą często.
Moja mama robi podobnie tą potrawę /za wyj. marchewki/ ale tylko na Boże Narodzenie więc jest przeze mnie wyczekiwana. Polecam przepis i pozdrawiam Autorkę:-)