Moja klasyka, mój samouczek na którym uczyłam się podstawowego drożdżowego wyrabianego metodą naszych babć i mam.
Odważnym chętnie pomogę , bo ciasto drożdżowe jest bardzo łatwe , wdzięczne i ''radosne'' w tworzeniu .
Zaczynamy od mąki ... dobrej typ 500 albo jeszcze lepiej 550.
Uwierzcie mi mąka odgrywa ważną rolę ... Lepiej dorzucić parę grosiczków i zakupić dobrej jakości )))
Mąka powinna być napowietrzona czyli przesiana przez sito .
Tłuszcz najsmaczniejszy to masło ale nie będzie tragedii jak upieczemy na tłuszczu roślinnym.
Składniki oprócz tych podgrzewanych (mleko) i roztapianych (masło) powinny mieć temp. pokojową.
Nie używam haków : wychodzę z założenia ''moja ręka, moje ciasto , moje uczucia''
Chyba ,ze mamy awersje to taplania reki w cieście to wyjmuje z szuflady haki (nigdy nie używałam )
- 500 g. przesianej mąki (3.5 szkl)
- 100 g roztopionego lekko ciepłego masła
- 150 g cukru (można mniej )
- 3/4 szkl. mleka
- 3 łyżki oleju
- 2 jajka
- 1 żółtko
- 30 g świeżych drożdży
- szczypta soli
- (szklanka = 250 ml )
kruszonka
- 35 g masła
- 1/4 szkl. mąki (lub odrobinę więcej )
- 4 łyżki cukru
Robimy rozczyn drożdżowy drożdże rozkruszamy w miseczce, dodajemy łyżeczkę cukru,i łyżkę kopiastą mąki , dolewamy tyle mleka (ciepłego ale nie gorącego) aby powstała gęsta masa o konsystencji kwaśnej śmietany . Odstawiamy na parę min. Przykrywamy ściereczką i zostawiamy w ciepłym miejscu. Zaczyn i ciasto drożdżowe wprost uwielbiają promienie słoneczne.
Do misy przesiewamy mąkę i pamiętamy o soli .. (koniecznie) ! Drożdżowe bez soli jest mdłe .. ))
Tłuszcz roztapiamy. Mleko podgrzewamy aby było letnie .
Jajka i żółtko ubijamy z cukrem na puszystą masę .
Wyrośnięty zaczyn wkładamy do misy z mąką , dodajemy masę jajeczną i mleko. Łączymy ze sobą. Spokojnie, delikatnie, czystą łapką prawą lub lewą. Uśmiech na buźce wskazany .
Kiedy wszystkie składniki dobrze połączą się wlewamy roztopione masło. Tłuszcz spokojnie wbijamy w ciasto formując kulę . Po paru minutach dolewamy olej, i ponownie wbijamy w ciasto. Ciasto takimi ruchami ręki napowietrzamy, można nawet całymi palcami kilkakrotnie rozciągnąć do góry. Cały czas nie spinamy się i nie stresujemy. Im więcej wyklepiemy ciasto (napowietrzymy) tym będzie bardziej puchate na talerzu .
Ciasto przykrywamy ściereczką. Nie ma potrzeby używać foli. Odstawiamy w ciepłe miejsce i .. czekamy aż podrośnie .
Wykorzystuję wszelkie ciepłe miejsca (parapet, balkon słoneczny baaa a nawet zdarzyło mi się wstawić do ... ciepłego bębna suszarki do bielizny) Nawet jeśli mamy gar ciepłej zupy to spokojnie możemy postawić misę z ciastem. Zupa ogrzeje ciasto i pomoże wyrosnąć .
Kiedy ciasto podwoi, ba nawet potroi swoją objętość pora przełożyć do formy. Formę wykładamy papierem do pieczenia i równomiernie wykładamy ciastem . Posypujemy kruszonką . Możemy pod kruszonkę położyć owoce. Ponownie odstawiamy na ok.10 -15 min. Kiedy ciasto podrośnie wstawiamy do piekarnika już nagrzanego 170-180 C (grzałka góra dół) . Wnętrze można skropić wodą . Para wodna dobrze wpływa na ciasto drożdżowe ..
Kiedy ciasto osiągnie złoty kolor - mamy upieczone . Dla pewności można sprawdzić drewnianym patyczkiem ..
Ciasto po paru min. wykładamy na kratkę lub ruszt aby nam odparowało. Dlatego do pieczenia drożdżowego używam papieru i ..męża i wtedy na ''raz , dwa , trzy siupp'' chwytamy za rogi papieru i drożdżówka spokojnie ląduje na ruszcie )))
Ciasto z tego przepisu jest puszyste, wilgotne ale nie zbite. Nie czerstwieje szybko... bo szybko znika z talerzyka ..
Opis może długi ale ciasto drożdżowe nie jest tak skomplikowane jak się wydaje. Dobra mąka, świeże drożdże , czas i ...nasze dobre nastawienie to podstawowy skład ciasta ..
W razie jakich niejasności .. pytajcie. Chętnie odpowiem i pomogę .. ))
I .. przyjmę każdą ''reklamację'' ))))
Powodzenia ))))
Dżanina Fonda (2016-08-18 07:38)
Dzięki wielkie, Megi. Nikt nie jest tak dobry, żeby się nie chcieć ciutkę podszkolić. Ja artykuł już drukuję i nauczę się go na pamięć. Bo będę powtarzać zawsze, że to dzięki WŻ i Tobie przestałam się bać drożdżowego (i bezy)... :D Dzięki.