wodę z makaronu miało być :)
ja nie lubię rozgotowanego zlepionego makaronu dlatego przelewam wodą i zalewam oliwą tak gotują ludzie na całym świecie makaron co w tym dziwnego ? później taki makaron można wstawić do lodówki i nie robi się klucha a dodatkowo następnego dnia wrzucasz do garnka z sosem i odgrzewasz lub podsmażasz na patelni z warzywami, to się nazywa gotowanie makaronu na al dente :) sos z gotowania makaronu co poniektórzy używają do zagęszczania sosu :) ja tego jeszcze nie praktykowałam
ale jak kto woli ja lubię makaron al dente :) i na taki podałam przepis
niestety nie wiem
wegorza nalezy wyczyscic, sciagnac szlam szmatka i nasolic :)normalnie tak jak bysmy przygotowywali rybę do smazenia badz tez wedzienia, tylko nie sciagamy skory
ciasteczka wszystkim smakuja ja osobiscie dodalam do nich troszkę wiórków kokosowych, ciasteczka wyszły miekkie i pyszniutkie, może nie wyglądają rewelacyjnie ale są smaczne (to sa moje drugie ciasteczka jakie w zyciu upieklam )
Przyznaje sie bez bicia, że nie wiem ;) przepisu nie wypróbowałam (czekam na sezon na pomidory). Jednakże przepis pochodzi z z gazetki z czasów kiedy na półkach stał sam ocet :) i jest tutaj kilka przepisów na to co można zrobić z nadwyżką pomidorów. Danka spróbuj z ogórkami, może zadziała. Wydaje mi się, że pomysł dość orginalny a w tamtych czasach ludzie raczej wiedzieli jak konserwować żywność, żeby się szybko nie zepsuła.
Pozdrawiam
Ania :)
ok pół roku