Bardzo fajne ciasteczka. Szybko się robi i wszystkim smakują. Szczerze polecam. Dziękuję za przepis i życzę udanych wypieków (i nie tylko) na święta.
Dziękuję Dorotko...:) W takim razie moje pierniki poczekają na pieczenie do jutra...:)
Hejka alidab, bardzo sie ciesze, ze skusily Cie te pierniczki. Z tego co widze to ja daje wiecej masy na oplatek ale mniej nic a nic nie przeszkadza.
Teraz lezakowanie: NIGDY nie robilam tego krocej jak cala noc czyli okolo 12 godzin wiec niestety nie pomoge. Jdynie wiem ze wlasnie srodki spulchniajace uzyte w przepisie wymahgaja lezakowania nocnego. Czy 8 godzin wystarczy? Po prostu nie wiem, jedyne co wiem to to ze moje kiedys lezaly 15-16 godzin bez szkody dla smaku. Nie mialam czasu rano i upieklam je wczesnym popoludniem.
Mimo to powodzenia zycze i czekam niecierpliwie na komentarz.
Przepraszam za literówki, łączenie wyrazów ale to "siły wyższe" a nie moja niedbałość...:)))
Dorotko, zaopatrzona w koncu w opłatki, zaczynam przygodę z piernikami w/g Twojego przepisu.
I od razu na wstępie mam pytania:
- zrobiłam ciasto od razu z podwójnej porcji i z tego, co zrozumiałam, powinno mi wyjść trzydzieści parę ciastek... Mnie wyszło ok.80... Nakładałam tego "farszu" sporoprzy czym moje
opłatki mają średnicę 7cm. Co zrobiłam nie tak? Może jednak zbyt małe te kopczyki?
- i jeszcze jedno pytanie...czy ta noc do lezakowania powinna być długa czy może być taka trochę bezsenna ? Chodzi mi o tojak długo tak przygotowane do pieczenia ciacha powinny czekać na włożenie do piekarnika? Ja ze względu na napiety harmonogram byłabym za krótszą nocą . Mogę je zacząć piec np. po upływie 7-8 godzin czy za wcześnie w/g Ciebie?
Popatrz Dorotko, jak się niecierpliwią a ja razem z nimi....:))))
Robilam Twoje nalesniki na obiad.Dzieci zgodnym chorem stwierdzily,ze pycha i prosza o dokladke.Wspaniale smakula, szybko sie robi.Dodalam sos wg mojego przepisu ale i tak bylopyszneDziekuje za przepis.
Dziękuję Dorotko teraz już wszystko jasne. Pozdrawiam.
crisen pewnie, ze mozesz, choc klasycznie (w moim regionie wlasnie akurat tych ciasteczek sie nie pudruje tylko uzywa bardzo mialkiego krysztalu - on nie strzela miedzy zebami . :-)) Nie jest jednak tak mialki jak puder.
Polecam zdecydowanie cukier waniliowy badz puder wymieszany z prawdziwa wanilia. Wanilinowy to tylko zastepnik. Jak to sie mowi z braku laku dobry kit. Co prawda widnieje tez w prepisie ale jako alternatywa. No i do srodka MUSI byc prawdziwa wanilia :-))
Chodziło mi właśnie o to ,że tak szybciej je zrobię.Minuta 5 i już będą półksiężyce.Napisz proszę jeszcze czy może być puder z wanilią zamiast kryształu. Przecież ten kryształ i tak spadnie a dodatku chrupie między zębami
hihi w zyciu bym nie pomyslala ze moje formowanie jest skomplikowane bo idzieb mi od reki ale...faktycznie Twoj sposob jest prostrszy hihihi. Chyba dopisze w przepisie.
Dziękuję za szybką odpowiedz. Myślę,że się skuszę i to z migdałami. Dobrze ,że długo się trzymają bo mogę je zrobić już w tym tygodniu a na święta będą aromatycznym,malutkim przerywnikiem między ciastami. Zmienię tylko Twoje skomplikowane formowanie. Poprostu ukroję kawałek ciasta i zrobię wałeczek pokroję go w kilkucentymetrowe kawałeczki które powyginam . I już będą szybko półksiężyce. Chyba się uda. Pozdrawiam.
Witaj crisen! Z orzechami tez mozna ale...to juz nie bedzie ten sam delikatny smak. Migdaly sa slodsze i jasniejsze przez co ciasto jest tez jasniejsze niz byloby z orzechami. Poza tym nie wiem czy orzechy nie zakloca tu delikatnego aromatu wanilli. Po prostu smak bedzie juz inny.
Przechowuja sie wprost swietnie w szczelnie zmknietej puszce czy innym naczyniu nawet do ROKU bez straty aromatu. Polecam pakowac je do przechowania osobno niz ciasteczka korzenne aby nie przeszly ich silnym aromatem. Pozdrawiam serdecznie!
Witaj Dorota ! Proszę napisz czy te półksiężyce można robić z mielonymi orzecham oraz jak długo można je przechowywać .
Właśnie zjedliśmy na obiad. Dodałam jeszcze do tego cukinię i podałam z ryżem, było naprawdę smaczne. Dzięki za przepis