super ciacho dodaję do ulubionych
dycha ja też nie lubię przekrawać ciast na połowę więc dzielę zawsze surowe ciasto i piekę osobno wtedy zawsze wychodzi równe a ciasto bestia1803 dodaję do ulubionych
Bardzo dobre ciasto. żrobiłam do synka na urodziny i wszystkim bardzo smakowało.A siostra niedługo ma imieniny i już zażyczyła sobie żeby jej upiec. Pozdrawiam
Planuje innowację! Zostało mi trochę likieru czekoladowego - strasznie zgęstniał - bo na jajach - zamiast dolewać mleka doleję trochę kokosu z mlakiem słodkim - jeszcze bez śmietanki - powinno być też dobre!!
Właśnie wyciągłam to co jest produktem wstępnym (kokos w spirytusie) po dwutygodniowym leżakowaniu! Robię dalej! Zobaczymy co z tego wyjdzie! Nie wiem czy jak będę próbować to coś zostanie! Wygląda pysznie! Pozdrawiam Magda!!!
Ślicznie dziękuję za odpowiedź. Ciasto napewno wypróbuję w niedługim czasie:)
Niebiaska-Różyczko i Leszku polewa w moim wykonaniu to: 2 czekolady gorzkie stopione w kąpieli wodnej z 1 łyżka margaryny i paru łyżek mleka zwykłego, trzeba dobrze mieszać by się ładnie stopiło i połączyło, gorącą wylewam na placek i szybko wygładzam nożem. Leszku jeśli użyjesz śmietany typowo wiejskiej, czyli z dużą zawartościa tłuszczu to nie trzeba zagęszczaczy. Ja czasem ubijam kwaśną 18% to wtedy daję śmietan-fix w/g przepisu na opakowaniu, pozdrawiam i powodzenia w pieczeniu
marcia858 sorki! w słowie "maku" wstawiłam " i " zamiast "u" i faktycznie różnie to można odczytać, już poprawiam! Ma być 1 szklanka maku i 1 szklanka kokosu w zadnym wypadku mąka, pozdrowionka!
Czy nie trzeba do śmietany dodac żelatyna lub fixu?
Piękna w-zetka:) babcia zawsze mi przypomina, żeby kroić ciasta z kremem gorącym nożem, ale często zapominam:) Besiu mam pytanko,jaką dałaś polewę ? bo wygląda bardzo pięknie.
Mmmm, przepysznie wygląda. Ale mam pytanko: czy w składnikach na ciasto jest 1 szklanka maku? No chyba tak, bo nigdzie indziej go nie widzę:) Proszę o odpowiedź, bo chciałabym spróbować to ciacho. Pozdrawiam.
dzięki wielkie!tak myślałam i upiekłam-ciacho suuuuper,tylko za szybko znikło/sama zjadłam prawie pół blachy/ale nie żałuję.wielkie dzięki za ten smakołyk
bocian, chodziło mi o to ,że mniejszą część masy dajemy na marmoladę a resztę na wierzch pod bioszkopty...pozdro!
krzyś! no i dobrze rozumiesz! Nie wiem o czym w tedy myślałam, może zmęczenie po świąteczne, ale wszystko inne jest w porządku.Pewnie chciałam zaznaczyć, że ten biszkopt ma być faktycznie na wierzchu a nie na spodzie... pozdrawiam!