Dzięki za odp :) Jajka zrobione i równie szybko zjedzone, stąd brak fotki, pomysł świetny!
Wygladaja wspaniale!!
Cudeńka właśnie zrobiłam, myślę że to główna ozdoba jutrzejszego stołu! Gratuluje pomysłodawczyni.
Bardzo efektownie to wygląda :)
właśnie skończyłam swoje skorupki "faszerować" :)
zobaczymy jutro co z tego wyszło.
dziękuję za pomysł.
"karolinap" tak jak napisałam jajka super się obiera,skorupka schodzi razem ze skórką,..tylko w przypadku galaretki owocowej najpierw zeszła mi skorupka,a później dopiero musiałam pozbyć się skóry,ale pod bieżącą zimną wodą zeszła w trymiga.Pozdrawiam.
"leszek" jeżeli masz zakupiony mak mielony w torebce, to nie trzeba go parzyć i oczywiście mielić,on już jest gotowy. Wystarczy dodać do niego resztę składników masy i wymieszać...Ale i tak nie mam przekonania do gotowców. Uważam,że najlepiej kupić sobie suchy mak i samemu sparzyć i zmielić.Pozdrawiam.
Napiszę Ci jak ja robię.Na 50 dkg maku zmielonego,zagotować 500 ml mleka z 1 szklanką cukru,cukier waniliowy,2 łyżki miodu,rodzynki i skórka pomarańczowa.Na gotujące mleko wsypać mak,gotować krótko do napęcznienia.Jak mak wystygnie dodaję,1 jajko,2 łyżki bułki tartej,łyżkę powideł lub dżemu i zapach migdałowy.Mało roboty a naprawdę wychodzą dobre makowce.Ostatnio kupiłam mak nie zmielony i zmieliłam sobie w młynku do kawy.Pozdrawiam
Nie mam w domku maszynki do mielenia, mam za to stary, wysłużony młynek do kawy, w którym mielę mak. Według mnie, jest on równie dobry, co taki zmielony przez maszynkę. Zaparzam go tylko wrzącym mlekiem, dodaję rozpuszczone masło, miód, bakalie, całe jajka i trochę mąki, żeby sie nie kruszył. Rodzince zawsze smakuje i dopominają sie o kolejne makowce:) Pozdrawiam
Mnie właśnie chodzi o ten zmielony w torebkach,w jaki sposób przyrządzić go do makowca,chyba nie parzyć?
Mak zmielony a mak w puszce to całkiem co innego.Ja używam maku już zmielonego w torebkach i jest bardzo dobry.
Właśnie wypróbowałam,jedno jajko zrobilam w foli,drugie w foremce od babeczek,bardziej efektowne są w foli i przy tym zostanę,a czy aż tyle pracy to wymaga?.Chcąc mnieć ładnie zastawiony stół warto poświęcić parę minut swojego bezcennego czasu.Na moim stole wielkanocnym napewno zagoszczą,dzięki za inspirację.
bronisławo popieram Cię w 100% w puszcze sa wszystkie smaki oprócz maku niestety.
Ja nie polecam gotowej masy makowej. Raz wykorzystałam ją do placka i nigdy więcej jej nie użyję.Była to czarna śmierdząca maź.Pozdrawiam.
super polecam
Świetny pomysł, ale na zdjęciu W rzeczywistości o wiele więcej pracy i moim zdaniem za dużo zamieszania.Zrobiłam raz i stwierdzam, że nie warta skórka za wyprawkę...no chyba,że ktoś nie wie co zrobić z czasem wolnym.