450 g mąki pszennej
2 płaskie łyżeczki soli
15 g świeżych drożdży
250 ml ciepłej wody
2 łyżki miodu
1 łyżka oleju
kaszka kukurydziana
3 łyżki melasy (niekoniecznie)
sezam
mak
grubo zmielona sól
inne preferowane przez nas zioła i przyprawy
1 żółtko
Mąkę przesiać z solą do miski.
Do ciepłej wody dodać rozkruszone drożdże, miód i olej. Gdy w wodzie pojawią się bąbelki dodajemy ją stopniowo do miski z mąką i solą. Zagniatamy gładkie i bardzo sprężyste ciasto. Następnie odstawiamy je do wyrośnięcia. Gdy ciasto podwoi swoją objętość "bijemy" je pięścią i ponownie wyrabiamy. Następnie formujemy wałek (nie za gruby a zarazem nie za cieńki) i tniemy go na około 1,5cm plastry. Z każdego plastra robimy kulkę, w której za pomocą palca robimy w środku dziurkę i trochę kręcimy na palcu by dziurka się trochę powiększyła.
Chyba raczej nie był to ten dzień bo jak najeżdżam myszką na Twój przepis to wyskakuje data dodania przepisu 29.08.2009.
Wcześniej były tylko przepis Uretana, ale one robi się inaczej niż te co robiła Rachel Allen temu zamieściłam przepis. Ale nie ma się co sprzeczać. Najważniejsze, że bajgle są świetne. Pozdrawiam
czy to te prawdziwe które je sie tostowane z cremecheese?
Witaj ewelinka212. Nie mam pojęcia. U mnie znikają zaraz po upieczeniu. Nie pomaga nawet chowanie. Mąż i córka wcinaję je choć bajgle parzą ich w palce.
Bajgle przepyszne.A na ciepło z masełkiem REWELACJA :)
Witaj koma305. Bardzo się cieszę, że bajgle Ci smakują. Co do jedzenia ich jeszcze ciepłych to masz rację. Ciepłe są pyszne. Pozdrawiam