Zagotowujemy wodę i dodajemy kostki rosołowe, ziele angielskie oraz liść laurowy.
Po chwili wrzucamy umytą, obraną i pokrojoną w słupki włoszczyznę i gotujemy dalej (na małym ogniu).
Przygotowujemy buraczki: korzenie obieramy, krosimy w słupki i skrapiamy sokiem z cytryny lub kwaskiem cytrynowym (aby zupa nie straciła koloru
). Dodajemy do wywaru. Wybieramy także po kilka-kilkanaście ładniejszych łodyg oraz liści botwiny, myjemy, siekamy i wrzucamy do zupy.
Doprawiamy solą i pieprzem, a na koniec dodajemy śmietanę (warto wymieszać ją wcześniej ze szczyptą soli oraz kilkoma łyżkami gorącej zupy aby się nie zwarzyła).
Podajemy z ćwiartkami ugotowanych na twardo jaj.
Osobno gotujemy ziemniaki. Wykładamy porcje na płaskie talerze, polewamy cebulką zeszkloną na oleju, posypujemy koperkiem. Podajemy razem z botwinką.
Nie zdarzyło się jeszcze aby komuś nie smakowało!
Powodzenia!