ilość na 6 sporych pierogów:
340 g mąki pszennej
niepełna łyżeczka soli
5g drożdży
1,5 łyżki oliwy
190g mleka
FARSZ:
120 g grzybów mrożonych
250g kapusty kiszonej
0,5 czerwonej cebuli
2 łyżki oliwy
50ml czerwonego wytrawnego wina
½ łyżeczki kminku mielonego
3 ziela angielskie
2 listki laurowe
½ łyżeczki suszonej natki
Sól i pieprz
1. Mleko lekko podgrzać (nie zagotować!). Wymieszać dokładnie i szybko z resztą składników na calzone aż powstanei jednolite ciasto. Przykryć wilgotną ściereczką i odstawić w ciepłe miejsce na jakieś 2 godziny.
2. Po 1,5 godziny przygotować nadzienie: Kapustę wypłukać. Wymieszać z rozmrożonymi grzybami i lekko pokroić na mniejsze kawałki. Pokroić bardzo drobno cebulkę i wymieszać razem.
Na patelni rozgrzać łyżkę oliwy i podsmażyć mix kapuściany. Dodać przyprawy (sól, pieprz, kminek, ziele i listki), wymieszać i jeszcze chwilę przesmażyć. Dolać wino, zamieszać i dusić wszystko razem kilka minut aż do miękkości raz na jakiś czas mieszając. Jeśli to konieczne można jeszcze podlać wodą. Odkryć, wyjąć listki i ziele, dodać natkę, pozostałą oliwę, wymieszać i gotować aż odparuje nadmiar płynu. Odstawić do ostygnięcia i przygotować w tym czasie calzone.
3. Piekarnik nagrzać do 200 stopni.
4. Ciasto podzielić na 6 części (lub więcej jesli ktoś woli małe pierożki). Rozwałkować na cienkie placki o kształcie koła. Na środek kłaść po 1/6 farszu i składać w pół zlepiając dokładnie brzegi (pomaga lekkie posmarowanie wodą). Na wierzchu posmarować kapką oliwy i obsypać kminkiem. Piec aż będzie rumiane - max pół godziny.
Brzmi smakowicie i jakoś "świątecznie" - to przez farsz pewnikiem :)
Dodaję do ulubionych i wypróbuję niebawem.
dokładnie tak :)
i smakowicie i świątecznie bo takie właśnie serwowałam w tym roku na Wigilijnym stole :)
Generalnie ciasto na calzone jest dość uniwersalne, więc sam farsz można sobie modyfikować wedle własnych preferencji.
Pozdrawiam poświątecznie i czekam na opinie po wypróbowaniu przepisu :)
pycha