Zrobiłam ponownie. Tym razem ułożyłam śliwki właściwie( skórką do ciasta). Placek dzięki temu wyszedł o niebo lepszy niż za pierwszym razem. Piekłam w 180 stopniach przez 50 min. - nie zmianiałam na 200 stopni. Tortownice wysmarowałam olejem i posypałam bułką tartą.
Jeszcze nie raz wrócę do tego przepisu.
Zosiek, cieszę się że ciasto Ci smakuje :). Śliwki oczywiście tak jak zrobiłaś za drugim razem, czyli skórką w dół. Jednak do ciasta i na posypkę używam cukru kryształu. Kryształ w piekarniku super się spieka na wierzchu, tworząc chrupiącą skórkę. Nie mam pojęcia jak zachowuje się puder ale na Twoich zdjęciach ciasto wygląda bardzo apetycznie :). Cukier puder tylko do ozdoby ciasta po upieczeniu :). Jeszcze raz dziękuję i pozdrawiam :).
Za pierwszym razem, gdy przygotowywałam to ciasto, pomieszałam proporcje składników i zamiast 15 dkg masła dałam 20 dkg, a zamiast 20 dkg mąki ok 15-16 dkg. W efekcie wszystkie śliwki zatonęły (jak widać na zdjęciu), za to ciasto było cudownie delikatne, słodkie i maślane, i smakowało mi nawet bardziej, niż kolejne wykonane zgodnie z przepisem (choć może to niezbyt dobrego sortu śliwki zepsuły efekt).
Zrobiłam! Nie dodawałam proszku do pieczenia, bo szukałam właśnie przepisu bez chemii. W smaku wyszło bardzo dobre, oczywiście nie wyrosło, w środku jak długie i szerokie troszeczkę jakby zakalcowate, ale teściowa pocieszyła mnie, że "to od śliwek", więc nie będę się spierać ;) Ponieważ nie miałam dostępu do tradycyjnych polskich blaszek - zrobiłam w naczyniu żaroodpornym - może to również miało wpływ. Chciałam wstawić zdjęcia, ale ciągle mi wyskakuje błąd :( Tak czy siak - ciasto smaczne i polecam!
Bardzo fajny placek. Takie proste, zwykłe są najlepsze! Dodałam łyżeczkę proszku do pieczenia bo jakoś nie ufałam, że bez niego wyjdzie. Górę posypałam cukrem z cynamonem.