Składniki:
Przepis powstał dzięki mojemu ukochanemu, który jest gołąbkożercą. Kiedy mieszkaliśmy w kawalerce i mieliśmy w posiadaniu tylko dwu-palnikową kuchenkę i garnki wielkości niezbyt dużej to ciężko było obgotować kapustę Ale Polak potrafi Na stanie była również mikrofalówka, dzięki której moje gołąbki zyskały miano innowacyjnych.
Zabieramy się do roboty
Żeby mieć później z głowy gotujemy dwie torebki ryżu zgodnie z instrukcją na opakowaniu.
Kapustę obieramy z brzydkich liści. Ostrym nożem i bardzo ostrożnie wykrawamy chociaż kawałek głąba. I wsadzamy całą kapuchę do mikrofalówki. Ustawiamy czas na ok 5-7 minut. Po tym czasie bez problemu zdejmujemy kilka liści i pakujemy coraz mniejszą kapustę z powrotem do mikrofali i ustawiamy tym razem na 3-5 minut. Zdejmujemy kolejne liście. Musimy pamiętać aby wykrawać regularnie głąb żeby liście łatwo się później zdejmowały. Jak już wszystkie liście będą zdjęto to wsadzamy ponownie po ok 3-4 liście złożone razem ponownie do mikrofali na 2 minuty żeby bardziej zmiękły i można było bez problemu zawinąć mięsko.Jeśli liście mają bardzo gruby trzonik to ścinamy go nożem uważając żeby nie zrobić dziur. Odkładamy kilka liści, które nie nadają się do zawijania gołąbków, żeby móc wyłożyć nimi garnek.
Przygotowujemy nadzienie:
Do miski wrzucamy mięso, ugotowany wcześniej ryż, surowe jajko, sól, pieprz oraz maggi ( jeśli ktoś nie lubię może pominąć ). Wszystko dokładnie mieszamy. Zaczynamy zawijać. Nakładamy nadzienie na dolną część liścia, boki liścia zakładamy do środka, żeby nadzienie nie wyszło bokiem i zwijamy ciasno. Na dno garnka układamy wcześniej odłożone liście a na nich ciasno wszystkie gołąbki, musimy tylko pamiętać żeby zostawić trochę miejsca od góry w garnku, żeby nam nie wykipiały. W zależności od ilości gołąbków przygotowujemy odpowiednia ilość rosołku, żeby zakryło wszystkie nasze zawiniątka. Zalane gołąbeczki zaczynamy gotować. Na małym ogniu, żeby tylko puszczały nam oczka gotujemy ok 1-1,5 godziny, żeby kapustka zmiękła.
Następnie wyciągamy na talerz wszystkie gołąbki i doprawiamy sos. Wrzucamy koncentrat pomidorowy, ilość zależy od naszego gustu. Żeby zagęścić sos mieszamy mąkę z odrobiną sosu i wlewamy do garnka. Gęstość również zależy od naszych upodobań. Ja zazwyczaj na duży garnek używam ok dwóch czubatych łyżek mąki. Jak już się wszystko połączy wkładamy gołąbki z powrotem do garnka i gotujemy jeszcze ok 30 minut żeby gołąbki przeszły pomidorowym smakiem.
Smacznego