1 kg buraków,
1 duża marchew,
1 pietruszka,
kawałek selera,
kawałek chrzanu,
średnia cebula,
5 ząbków czosnku,
3 łyżki cukru,
3 łyżki soli,
1 łyżeczka kminku,
3 litrami przegotowanej zimnej wody.
Jest to doskonały napój dla osób z anemią.
Zrobilam, ale pychota !!!
Barszcz bardzo dobry, nic dodac nic ujac :) Przechowuje w lodowce w sloikach. Wczoraj byl barszcz z uszkami , nawet tesciowa pochwalila co jej sie bardzo rzadko zdarza.
Pozdrawiam i dziekuje za przepis.
Cieszę się, ze smakuje. Jest bardzo zdrowy. W lodówce w zamkniętym słoiku może stać bardzo długo. Sama muszę za niedługo zakisić by na Wigilie zrobić barszcz z uszkami.
Mam pytanie odnośnie chrzanu,koniecznie musi byc??? Świezego nie mam,no chyba ze mozna dac taki ze słoiczka.Tylko jaką ilośc jeśli juz. Pozdrawiam
Do tej pory robiłam tylko z chrzanem i to świeżym, więc nie mam pojęcia czy inaczej się uda.
Pozwolę się wtrącić do Waszych wypowiedzi.Właśnie dzis mam zamiar nastawić barszczyk do kiszenia wg tego przepisu (robiłam zazwyczaj tylko z czosnkiem,a dla przyspieszenia fermentacji dodawałam skórkę razowca).Mam świeży chrzan i oczywiscie dodam go,ale w przypadku braku takowego nie eksperymentowałabym ze słoiczkowym.Rzecz w tym,że warzywa muszą fermentować,a chrzan słoikowy jest zakwaszany octem lub kwaskiem i nie wiem,czy nie zakłóciłby fermentacji.Do niektórych pseudozdrowych kiszonek "przemysłowych" producenci dodają np ocet,aby przerwać proces fermentacji (np kiszona kapusta czy żurek).
Jeśli chcesz,możesz chrzan ze słoika dodać po zakończeniu fermentacji,dla smaku.
Zgadzam się z Tobą w 100% że ze słoiczka chrzan do kiszenia bym nie dawała. Zastanawiałam się czy bez chrzanu się ukisi ale nie próbowałam więc nie wiem. Chrzanem ze słoika to ewentualnie , gdyby trzeba było , doprawiła bym gotową potrawę tuż przed jedzeniem, a nie cały zapas barszczu kiszonego.
Oczywiście,bez chrzanu ten barszcz również się ukisi-właściwie chyba każde warzywo czy owoc tak ma;trzeba tylko zapewnić mu odpowiednie warunki (czystośc i temperatura).
Myślałam,że umiem kisić , barszcz , ale się myliłam, Twój jest rewelacyjny. Hit tegorocznych Świąt. Dziękuje za przepis.
Miło mi. Ja też zakisiłam na świeta. Nawet mąż, który mówi, nie lub barszczu powiedział, że bardzo dobry i zjadł 2 razy:)
Aż wstyd się przyznać ale mi coś nie wyszło - drugiego dnia woda zrobiła się taka jakś śliska. Zrobiłam wszystko zgodnie z przepisem - słoja nie zakręciłam i trzymałam w kuchni. Może powinnam wynieść w chłodne miejsce? Proszę o poradę.
Ja słoja nie zakręcam tylko przykrywam talerzykiem. Trzymałam w kuchni. Nie wiem czego się popsuło i to tak szybko. Wodę wcześniej gotowałaś? Ma być przegotowana zimna woda.
Moja też nie była do konca wystudzona i się udało.
"mysza"-woda nie musi być zimna.Letnia,czy ciepła,to obojętne.W ciepłej nawet szybciej zacznie się kiszenie.Jeśli chodzi o mnie,to zazwyczaj przykrywam słój ściereczką,czy gazą i stawiam w cieple.Najbardziej odpowiednia temperatura to ok 20 st,ew. nieco powyżej.
Może wdały się jakieś bakterie gnilne (np przy kiszeniu kapusty jej śliskośc świadczy o tym).
Mam małe pytanko. Co prawda jeszcze nie zaglądałam jaka jest woda (śliska czy nie), ale na górze powstaje mi piana. Czy to jest normalne? Dodam, że kiszenie trwa już trzeci dzień.
U mnie też powstawała piana. Jak jest dość duża to możesz ją zebrać i wyrzucić.
Barszcz jest naprawdę wspaniały. Moja prababcia taki właśnie robiła - smak z dzieciństwa... Moja rodzinka dziękuje za przepis!
Mysza ja nigdy nie robiłam kiszonego barszczu ale dziś od znajomej słyzałam że jak zalejesz ciepłą wodą to się robi glut.
Zawsze zalewam wrzątkiem i buraki i ogórki, aby się szybciej ukisiły. Raz wyszła mi też sliska i ciągnąca woda z buraczków, ale wydaje mi się,że to wina buraków, a może tym czym je sypią. Często robię kiszony barszcz ekspresowo tylko czosnek, koper ( tak jak na ogórki) i tez pycha.
Po raz kolejny barszcz uczyniony, na swieta bedzie trzeba zakisic jeszcze raz :)
Barszcz zakisił się w kamionce. Do tej pory robilam zawsze "czysty"-pierwszy raz kisiłam buraki z warzywami. Barszcz pyszny i ze smakiem. P.
Nie robiłam jeszcze tego zakwasu,ale próbowałam u bratowej,robiła wg bardzo podobnego przepisu.Super smak,jak tylko zaopatrzę się w buraczki,to nastawię,bo Święta zbliżają się wielkimi krokami.
Pyszności.
Cieszę się.
Wszystkie składniki naszykowane, woda się studzi,będzie barszczyk...tylko zastanawiam się,czy buraki mają być ze skórą czy nie? ma to znaczenie?
Ale mi pytanie zadałaś. Niby oczywiste, a musiałam się zastanowić nad odpowiedzią. Ja wszystkie warzywa obieram i kroję.
As,zapytałam tak,bo rok temu czy dwa robiłam zakwas i tam było z wykrzyknikiem -nie obierać ze skórki (może ma to jakieś znaczenie?,nie wiem) ale już po wszystkim - hihi trochę obranych, trochę nie, buraki pokrojone z innymi warzywami trafiły do słoja...zaczynam odliczanie
Mój zakwas wczoraj zlany do słoiczków i czeka w lodówce. Przy przecedzaniu wypiłam szklaneczkę i muszę przyznać, że to jest bardzo orzeźwiające i pyszne. Dam swojej Mamie, która stale boryka się z niedokrwistością... Ale to dopiero przy następnym jego wykonaniu, co nastąpi zaraz po Świętach, bo ta porcja przeznaczona jest na wigilijny barszczyk
Dziękuję, as, za przepis i życzę pięknych, rodzinnych Świąt
Potwierdzam,że kiszenie barszczu z dodatkiem warzyw jest dużo smaczniejszy niż tylko z dodatkiem czosnku czy kopru. Ma swój "smaczek" a to spowodowało,że i barszcz wyszedł dużo lepszy niż w tamtym roku. Pozostanę przy tej metodzie kiszenia,dzięki za przepis.
Czy do uszek jakoś rozcieńczacie ten zakwas? czy to już wychodzi gotowy? nigdy nie kisiłam razem z warzywami.
Ja mam pytanie takie jak moja poprzedniczka,czy zakwas należy rozcieńczać(jeśli tak w jakiej proporcji),czy po ukiszeniu otrzymujemy gotowy barszczyk?
Moje Drogie Koleżanki ! Chyba as nie obrazi się jak podpowiem .. Barszcz robimy według osobistych preferencji smakowych ; może być bardzo esnsjonalny lub rozcieńczony na max . Podobnie jak z rosołem niektóre gospodyni gotuję na porcji rosołowej i dla nich jest wyśmienity a niektórzy dokładają wszelkie mięsiwa :)
Droga Megi, ależ to oczywista oczywistość, ale w przypadku tegoż .... mam wątpliwości, bo chcę mieć barszczyk pierwszej klasy... a dotąd jeśli kisiłam z samych buraków to wychodził bardzo intensywny, no i osobno gotowało się wywar z jarzyn i dopiero potem się łączyło w odpowiednich proporcjach...tu skoro już wszystko się kisi, nie wiem.....
ale dzięki za reakcję.
Megi ma racje. Od siebie napiszę, że mi najlepiej smakuje rozcieńczone na pół czyli na litr wody dodaję litr zakwasu. Dodaje dodatkowo jeszcze czosnek i pieprz, maga i jak ktoś używa to kostki warzywne. Na ta ilość starczy 1 szt. Zakwasu nie doprowadzam do wrzenia. wlewam jak już jest gotowy. Podgrzewając tez pilnuje by nie zagotować.
Mówiłam ze nie będę kisić barszczu na święta, jednak zrobiłam i nie żałuję. Barszcz bardzo smaczny zarówno na surowo jak i dodany do gotowanego, dodam że z braku świeżego chrzanu po prostu go pominęłam i też wyszedł dobry. Myślę, że jarzyny dodane do kiszenia to super pomysł.
Bardzo się cieszę potrójnie. 1. że zrobiłaś. 2. że smakowało. 3. że bez chrzanu też się da.
Zrobiłam również bez chrzanu i tez wyszedł Dodatkowo przecedziłam przez sitko aby był idealnie czysty.Jako dodatek dla podniesienia walorów smakowych i również barwy sprawdza się.Podejrzewam że,sprawdzi się jako trunek na kaca (zaznaczam,że nie jestem osoba pijącą)bo smak ma wyśmienity
świetne!
Barszcz z tym kwasem jest najlepszy pod słońcem. Odkąd pierwszy raz spróbowałam, żeden inny mi nie smakuje. Polecam i dziękuję za przepis
as .. dasz wiarę dzisiaj z siostrą wykopałyśmy chrzan i przypominałyśmy co nam jest potrzebne z do Twojego barszczyku .. tylko marchew pominęliśmy ale cóż dokupimy. Mam mniejszy słój chyba 1.5 l ale dam radę co nie?
No nareszcie nastawiłam barszcz kiszony a teraz tylko trzeba będzie czekać. Buraczki zanurkowały na dno ale już kolorek oddają. Pozdrawiam Aniu )))
megi65 - będzie pyszny skoro jest kiszony w tak pięknej kamionce;)
Olek ! widzisz potrzeba jest matką .. '' znalazków ''. W piwniczce odkopałam ... rumtopf ( naczynie to zalewania sezonowych owoców rumem ) .. było zapomniane no to hoop i mam idealny do barszczu . Już barszczyk cudnie pachnie ..a co to będzie dalej .. . Pozdrawiam serdecznie ))
Fantastyczny barszczyk : zapach, smak i kolor. Ruszam z masową produkcją zakwasu dla .. przyjaciół... taaadam )) .
Proszę o pomoc - zakisiłam 6 dni temu, nic się nie dzieje, żadnej piany, co dalej powinnam zrobić?
Zuziu .. Moja Droga ! a po co Tobie piana ? to nie piwo . U mnie nic się nie spieniło, zakwas jak marzenie .. był. Sprawdź organoleptycznie smak zakwasu , jak wyczujesz lekko kwaśny smak i zapach .. gotuj barszczyk.
Megi, bo... no gdzieś przy innym przepisie było wyraźnie zaznaczone, że jak zrobi się piana jest ukiszony, należy zebrać "kożuch" i zlać...
faktycznie w tym przepisie nie ma takiego zastrzeżenia, ale widać zakodowałam w swej głowinie tamtą uwagę. Dziękuję i maszeruję kuchni zlewać barszczyk. Pozdrawiam.
maszeruję do kuchni oczywiście...gdzieś "do" skonsumowałam
Melduję - barszczyk zrobiony, odcedzony, zapakowany do butelek wylądował w lodówce. Nie wiem jednak czy doczeka dalszego przetwarzania np. na zupkę, bo ja go po prostu wcześniej wypiję /powinnam napisać wychlam, bo nie mogę się przed nim sama opędzić/.
Jest cudownie smaczny, pachnący i ten kolor...
As, cóż mam powiedzieć - po prostu wielkie dziękuję.
Zuziu ! Pij i nastawiaj kolejny słój ... toć Polska przeca pszenno-buraczana ))) .
Juz wszystko przygotowane, woda stygnie.Nie mam kminku, to nie moja bajka............tesciowa walila go wszedzie - moze uraz? Pytanie..........musi byc?
nie musi... kminek daje smak... tylko ... moim skromnym zdaniem...wszak kisimy ogórki, kapustę itp. a bez kminku
Dzieki Zuzanno, zalewam !
Basiuu ! Lej .. dostałaś moje pozwolenie , skoro as się nie zajmuje stanowiska . Kminku nie czuć ..nie jedzie swoim aromatem . Następnym razem dostaniesz ode mnie .. torebusie wybornych nasionek na .... wszelki wypadek i wszelkie przepisy .. ))
Cieszę się, że barszcz Wam smakuje. Życzę smacznego.
Jeśli chodzi o kminek to ja bardzo go lubię. Bez kminku też powinien być dobry.
Mój barszczyk z Twojego przepisu, lepszego nie piłam, fantastyczny. Wprawdzie pozmieniałam co nieco ale i tak pomysł wzięłam od Ciebie Aniu. Dzięki;)
Makusia ciesze się, że barszczyk smakuje.
Witam barszcz ukiszony,kolor, smak przepyszny. As czy soli dajesz kopiaste łyżki bo wydaje mi się troszkę za słony do picia, ale to pewnie ja dałam za dużo soli. Natomiast barszczyk na ciepło rewelacja.Robiłam w ubiegłym roku z innego przepisu też był dobry, ale ten jest o wiele lepszy.Pewnie to te warzywka dodają mu smaczku. Pozdrawiam.
a mnie pierwszy raz zrobiła się galareta , taki ciągnący glut , jeszcze nie ukisł do końca, co zrobić ? mieszałam 'ode dna' ale bez rezultatu:(
krysia50 soli daję jak się nabierze. Raczej łyżki nie są mocno czubate ale nie musza być płaskie. Ja lubię słone. Do picia możesz sobie rozcieńczyć jeśli potrzebujesz (woda lub rosół).
iza1 nie wiem czego Ci nie wyszło. Raczej nic z Twojego nie będzie. Ja bym nie ryzykowała. Nigdy mi się tak nie zrobiło.
Dziękuję za odpowiedź, moje łyżki mało że duże to czubate na maksa i stąd słonawy barszczyk ale rozcieńczony odrobiną wody super do picia nie mówiąc o barszczu.Połowę już wypiłam i muszę robić nowy zakwas.Polecam
Moj pierwszy barszcz do niczego sie nie nadawal, byl gorzki i kwasny. Atak obiecujaco wygladal.Mysle, ze byla to wina burakow, ktore w Realu kupilam.Nastawilam nowy z rynkowych buraczkow ( dzisiaj 4 dzien) smak niesamowity, pachnie, jutro zlewam.As dzieki za przepis.
Cieszę się, że smakuje i przypominam, że Wigilia niedługo a taki barszcz z uszkami jest pyszny.
Dziewczyny co mogłam zrobić nie tak?Nastawiłam barszcz w piątek a dziś na moim barszczu pojawiła się pleśń .Barszcz kolor miał fantastyczny,ale niestety trzeba cały wylać.
Zawsze kiszę buraki trochę inaczej ...ale postanowiłam wypróbować Twój sposób. Bardzo smacznie mi wyszło i na pewno co jakiś czas będę wracać do niego ...dzięki :)
Mam pytanko bo nie znam pojęcia barszcz kiszony:) Jak chcę pić na sylwestra do pasztecików i krokietow taki zwykly czysty barszcz, to to sie nadaje, czy też trzeba go jakoś "tuningować"? Chętnie bym taki ukisiła tylko nie wiem czy tego szukam? :)
Pralino ! Zostałam upoważniona do podania Tobie odpowiedzi. nie wiem co masz na uwadze pisząc o ''tuningowaniu'' barszczu. Umówmy się barszcz z tego przepisu to raczej wyciąg buraczany mocny, esensjonalny. Można kubeczek wypić tak ''ku zdrowotności '' ale jeśli chcesz serwować do krokietów to warto zrobić na lekkim wywarze warzywnym lub rosołowym . Kostka bulionowa chyba nie wchodzi w grę . Do ugotowanego wywaru dolewasz wyciąg barszczu i twoje kubeczki smakowe podpowiedzą ''to jest to ''. Oczywiście ja dokładam , starty w palcach majeranek , sok z cytryny lub ocet winny i zmiażdżony czosnek . Tych przypraw nie gotuje tylko zaparzam. Lubie słodko -winno-pikantny barszcz a więc dosypuję cukier ..
Czytając dyskusje o glutach, pleśniach czy innych sensacjach buraczanych to wniosek nasuwa się sam :jakość buraczka . Oczywiście kupując nie wiem ile ma toto w sobie chemii. Ja miałam młode buraczki ostatni letni wysiew , bez grama sztucznego oprysku , odmiana jajowa bulwy. Zakwas był gęsty od ..... koloru, cudownie chrzanowy i naturalnie kwaśny .. )) Powodzenia .. )
No, kurde.... uzależniłam się.
Megi, ja też takie smaki lubię ja Ty...powiedz, tak mniej więcej, w jakich proporcjach mieszasz wywar /rosół/ i kwas burakowy, bo...mam ostatnio problem z utrafieniem w mój smak, a skoro jest podobny do Twojego /smak oczywiście/ to może powielę? będę wdzięczna ... na zawsze...
Po raz trzeci ukiszony barszcz i wreszcie osiagnela idealny smak i kolor
Zuziu! Po prostu zapraszam barszczyk, usiądziemy, pogadamy, przeanalizujemy barszczyk ''asowy''.Ogólnie nie lubię mocno octowych potraw . Zwasze dominuje słodkie a później nutka kwaśnego. Proporcje ha trudna sprawa .. generalnie 3/4wywar , reszta zakwas buraczany ale wszystko zależy od stopnia ukwaszenia. Dodaje listki laurowe i zagotuje.Następnie zakwas i cukier (sporo ) gotuje na wolnym ogniu i .. dosmaczam octem jak już to jabłkowy lub sokiem z cytryny i świeżo zmielonym pieprzem białym, gotuje ok 1 min.Smak musi być słodko-winny. Na koniec swój wychodowany majeranek (kupne wiodących firm nie umywają się) i 2-3 ząbki czosnku ale to bez gotowania do zaparzenia pod pokrywą . Po paru godzinach można już ze smakiem ''siorpać', następnego dnia jeszcze lepszy .Pasztecik , krokiecik udany do takiego barszczu duecik .. .
Dzięki Megi. No ja daję znacznie więcej kwasu, około 1:1, czosnku już nie daję, bo buraki kiszą się jego dodatkiem i jest czosnkowy bardzo, no i nie gotuję już po dodaniu zakwasu... nie traci Ci koloru?
Zuziu ! Jakoś nie zauważyłam wyblakniętego barszczu po gotowaniu . Kolor mogę powiedzieć jest bardziej intensywniejszy po zakwaszeniu a czosnek .... pięknie rozpływa się ale nie dominuje w barszczu .. No to do spotkania przy kubeczku mojego barszczyku . Pozdrawiam
Dla mnie też najlepszy jest 1:1 i po wlaniu zakwasu już nie gotuję.
Pierwszy raz w życiu kisiłam barszcz więc nie mam porównania jak to z innymi barszczami jest. Myślę,że się udał bo;
-nie śmierdzi
-ma piękny kolor
-jest gęsty ( taki rozrzedzony syrop)
- w smaku słodko kwaśny (bardzo dobry)
Nie dodawałam chrzanu ani kminku
Dziękuję za przepis
Dziękuję Wam za wszystkie rady odnośnie kiszenia barszczu. Umiem ukisić barszcz i wiem już jak z niego ugotować barszczyk...
andzik ..następny razem spróbuj z kminkiem ( na lepsze trawienie ) i chrzanem (pikantny posmak ) Dla mnie suuper barszczyk .. ))
Największy smakosz i "znawca" barszczu na tej stronie wczoraj go nastawił.Wygląda nieźle za kilka dni dam znać jak smakuje.
Pyszny
czy warzywa wyjęte po kiszeniu nadają się już tylko do wyrzucenia czy można coś z nich wyczarować?
No nie wiem co nie tak zrobiłam - wszystko zgodnie z przepisem. Dzisiaj mija 4 dzień od nastawienia zakwasu więc spróbowałam jest strasznie kwaśny, niedobry koloru blado czerwonego. Osadziło się troszeczkę pianki. Może to wina buraków a może za dużo czosnku lub chrzanu? Kurde a tak nastawiałam się na ten zakwasik:( Czy czekać jeszcze czy wylać i nastawić następny? Buraki kupowałam w Realu może to to bo kapusta kiszona też do d...y.
Normalnie nas trują!
Przepraszam iwett, że się wtrącę:) Ja swój zakwas, mieszałam drewnianą łyżką,rano i wieczorem, tak jak zalecała mistrzyni od zakwasów na swoim blogu .Trzeba zakwas próbować, żeby się nie przekwasił i mieszać, wtedy barszczyk , będzie miał piękny kolor.
Iwett,wywal wszystko a buraki kup na targu na małym straganie.W żadnym markecie nie kupisz porządnych warzyw!!!!
Zapytałam teściową czy wie dlaczego czasem kiszony barszcz jest glutowaty. Bez zastanowienia powiedziała, że ten rok był suchy. Dla niej odpowiedź była oczywista. Może ma rację, że to z tego powodu? Mi się do tej pory to nie zdarzyło.
iwett nie wiem co zrobiłaś nie ta. Może to wina buraków?
Barszczyk pierwsza klasa:)) Polecam!!!
Chcę ponownie nastawić ten zakwas - napisz proszę w czym go kisisz i jaka ma być temperatura. Ten, który miałam miał piękny rubinowy kolor, nie był żadny glutowaty ale za to w smaku to jak woda z ogórków kiszonych mimo,że dałam 3 łyżki cukru.. A trzymałam go w kamionce przykrytą ściereczką na to obciążenie talerzykiem. Może musi być w słoju zakręconym?
Pyszny, tak po prostu!!!!!!!!!!!!!!!!
Najlepszy przepis,właśnie nastawiłam po raz kolejny.
Cieszę się.
Wspaniały - zrobiłam z 4 litrów bo jeszcze miałam miejsce w amforze. Dodałam więcej buraczków i warzyw , ba nawet jakimś cudem nie wyrzuciłam pięknego kłącza chrzanu z sierpnia.
Smak idealny … Dziękuję bardzo as
Mam pytanie ten barszcz przez 4 dni ma stac w kuchni na blacie cy w lodóce?
Kseniu! Przez 4 dni stało na blacie (foteczka) ale po tym czasie zakwas był mało kwaśny. Dołożyłam kromkę razowego chleba i po 24 godz. wyjęłam, bo proces zakwaszania następował szybko. Poczekałam jeszcze 3 dni (lubię mocno zakwaszony ) i wtedy zlałam do buteleczek .
Parę szklanek wypiłam pyszne , parę rozdałam znajomym. Reszta leżakuje w lodówce ..
Dziękuję zrobię bo czytałam że to takie zdrowe
Barszcz czerwony czysty czy zabieramy nie ma sobie równych...Wszelkie proszkowe czy butelkowe z półki, nawet przy pięknej reklamie..wysiadają)))
Zachęcona pozytywnymi komentarzami naszej pięknej Megi tez postanowiłam zrobic ten barszczyk pierwszy raz w życiu . Wyszedł ku mojemu zdziwieniu rewelacyjny pieknie pachnie , kolor cudny a smak mmmmmm. Dzieki As nauczyłam sie robić kiszony barszcz . Nie dawałam tylko kminku bo my nie lubimy i stał dwa dni dłużej a wszystko inne jak w przepisie . Jeszcze raz dziekuje As .
Cieszę się, że Wam smakuje.
Kolejna jesień z barszczykiem, jest pyszny.
Witam, również dziś rano nastawiłam ten barszcz.
Mój barszcz stoi,kolorek cudny,choc na fotkach jest inny niż w rzeczywistości.
Super barszczyk, aż zaniosę koleżankom do pracy do skosztowania. Przepis do zeszytu dla potomnych:).
Wspaniały barszcz,po prostu kwintesencja smaku Pozdrawiam przedświątecznie
Dzisiaj nastawiłam 2 słoje 3 litrowe na kiszony barszczyk.
Wczoraj dowiedziałam się że mam strasznie silną anemię i kwalifikuje się już do przetoczenia krwi, ale pani doktor przepisała jeszcze żelazo w płynie i kazała pić. Postanowiłam wspomóc tą walkę As twoim kiszonym barszczykiem bo to bomba witaminowa, wierzę że ekspresowo będę wracać do zdrowia. Pozdrawiam!!!
Pyszny,teraz o tej porze roku przyda się bomba witaminowa.