3 nieduże buraki(starte na tarce jarzynowej)
1 spora cebula(drobno posiekana)
2 duże ziemniaki(pokrojone w kostkę)
1 duża marchew(starta na tarce jarzynowej)
Wędzone żeberko, spore
przecier pomidorowy, ok 100g
200g kapusty białej, surowej drobno poszatkowanej
zielenina- pęczek szczypioru, pęczek koperku, posiekane
dobra, gęsta śmietana
liść laurowy, kilka ziaren ziela angielskiego, łyżeczka ziaren pieprzu ziarnistego
dwa, trzy ząbki czosnku starte
olej, lub lepiej tłuszcz wytopiony z wędzonej słoniny
W moim domu rodzinnym nigdy nie gotowało się barszczu ukraińskiego. Nie było takiej tradycji. W całej rodzinie i tej dalszej- nikt nie umiał. Gotowaliśmy tylko barszcz polski czerwony, czysty, z ziemniakami, zabielany. I ja podchodziłam do tej zupy z wielką rezerwą. Dziwactwo jakieś to dla mnie było)
Dopóki nie zobaczyłam przypadkiem(przy innej okazji) filmu takiego pana- śpiewaka operowego. Ma swój kanał na YT. Nazywa się Saveliy Ad. Chyba jest trochę Ukraińcem. Przypadkiem ,przeglądając jego filmy wlazłam na przepis barszczu ukraińskiego. Zapatrzyłam się.... zrobiłam, REWELACJA!!!! Odtąd często go gotuję, jest wspaniały!
No to do roboty!
Żeberka - mogą być surowe, lub lepiej wędzone zalewamy wodą, zagotowujemy, szumujemy. Dodajemy liść laurowy, ziele angielskie, pieprz w kulkach, łyżkę soli. gotujemy.
W tym czasie wytapiamy na patelni tłuszcz ze słoninki, lub wlewamy olej. Na tym dusimy posiekana drobno cebulę i potartą marchew. Jak się zeszkli- dodajemy potarte buraki, dusimy razem z 10 minut.dodajemy przecier pomidorowy, dusimy z 5 minut razem. to się nazywa "zażarka.. =zasmażka? Te warzywa się przed dodaniem do zupy podsmaża, żeby uwolnić ich smak.
Do żeberek wkładamy pokrojone w kostkę ziemniaki, gotujemy je razem ok 10 minut. Dodajemy poszatkowaną kapustę.l leciutko dosalamy.LECIUTKO!. Gotujemy razem ok 10 minut.
Do wywaru dodajemy podsmażone warzywa z patelni. Gotujemy jeszcze razem kilka minut. Odstawiamy z ognia. Dodajemy posiekaną zieleninę i posiekany drobno czosnek.
Przykrywamy garnek i dajemy kilka minut zupie "naciągnąć" smakiem.
Na każdy talerz wykładamy trochę warzyw, kawałek żeberka, zalewamy wywarem. Na wierzch kładziemy łyżkę gęstej śmietany i posypujemy odrobiną posiekanej zieleniny.
To wspaniała , sycąca, odżywcza, smaczna zupa. Daje zdrowie i siłę. Kiedyś zajadano ją chlebem. Była odżywczą, bogatą od warzyw i białka, tłuszczu strawą dla ciężko pracujących ludzi. Dziś jest po prostu rarytasem.
Nauczyłam się jej gotować od tego pana śpiewaka operowego z YT i zakochałam się w tym smaku.)) Dziękuję panu , panie Saveliy.
Wiem, że wielu z was- drodzy koledzy i koleżanki z WŻ ma swoje przepisy na tę zupę, ale może spróbujcie przepisu prosto z opery? Mnie zasmakował.
Polecam.
PS. Barszcz ukraiński nie musi być z fasolą. Fasolę dodawano tylko do tzw barszczu kijowskiego, czernichowskiego. Ale kapusta musi być.
zcz
PS. nie podaję linku do tego przepisu tego pana, bo...no wiecie, jak to facet...trochę niekumato go robił)) Hahaha. ale przepis dobry. Ja go tylko nieznacznie zmodyfikowałam)) Przepis dobry, zupa pyszna, ale to męskie wykonanie trochę nie za bardzo)))
Klasycznie podawało się go z "pampuszkami", czyli i bułeezkami drożdżowymi.
Uwielbiam, pyszności, robię niemal identycznie, a przepis spisałam podczas jakiegoś programu TV - wg Weroniki /byłej Pazury/.
chodzi oczywiście o Weronikę Marczuk... coś "zjadło" mi nazwisko