Składniki na ok 80 ciasteczek:
1 kg mąki pszennej
1,5 kostki margaryny (375g)
250g cukru pudru
szczypta soli
niepełna szklanka sezamu
1 duży proszek do pieczenia (30g)
olej
2 łyżki wody z kwiatu pomarańczy (niekoniecznie)
Tuż po upieczeniu ciężko je przenieść z blachy na talerzyk. Z zewnątrz kruche, w środku jak piasek. Po prostu pyyyyyszne!!!
Sezam wsypujemy na rozgrzaną patelnię i prażymy do momentu uzyskania lekko brązowego koloru. Cały czas mieszamy, żeby się nie przypalił bo będzie gorzki.
Na stolnicę wsypujemy przesianą mąkę z cukrem i proszkiem do pieczenia. Mieszamy. Dodajemy miękkie masło i rozcieramy w rękach. Dolewamy wodę kwiatową. Na tym etapie nasze ciasto powinno być dość suche. Wsypujemy sezam i ponownie rozcieramy. Teraz czas na olej. Dolewamy go tyle, aby ciasto było miękkie, jednak by wciąż trudno je było zlepić w całość. Ma wyglądać tak, jak gruba kruszonka.
Piekarnik rozgrzewamy do 190 stopni. Nabieramy w dłoń niewielką ilość ciasta (wielkości orzecha włoskiego), chwilkę ugniatamy i formujemy kuleczki. Układamy na wyłożonej papierem blaszce w niedużych odstępach i lekko spłaszczamy czubki. Ciasteczka pieczemy do uzyskania lekko złotego koloru i pęknięć. Ściągamy je z blaszki bardzo delikatnie.
Dla amatorów słodszych wypieków - można posypać cukrem pudrem lub ozdobić roztopioną czekoladą.
Smacznego!
Ciasteczka można długo przechowywać w blaszanych puszkach.
Czy z braku wody pomarańczowej,mogę ją zastąpić np.sokiem pomarańczowym?Jest jej dwie lyżki,zawsze to jakiś ,,rozrzedzacz'',więc chyba tak całkowicie nie należy go pomijać?;)
pozdrawiam
Myślę, że tak (choć nigdy nie próbowałam). Jeśli chodzi o kwestię zapachową to można dodać ulubiony aromat. Jednak woda, sok czy olejek jest tylko opcją dodatkową - ciasteczka bez tego są naprawdę pyszne! Pozdrawiam.
Ciasteczka o podobnej strukturze jadłam w Syrii były one wprost uzależniające
a po twojej basbusie za tydzień spróbuje tych ciastek i dam znać