Miód i masło roztopić. W misce wymieszać mąkę, cukier, sodę i przyprawy, dodać ciepły miód z masłem i wymieszać. Następnie wlać roztrzepane jajka i zagnieść ciasto. Odłożyć w chłodne miejsce na minimum dwa dni (ja nie czekałam tyle, jedna porcje robilam po 2 h, druga po 24h) .
Wałkować cieniutko, maksymalnie na ok. 5 mm, bo bardzo rosną w piekarniku i smarować lukrem. Temperatura pieczenia 160-170 st. C. do zrumienienia.
Ubić białko stopniowo dosypując cukier, gdyby był za gęsty dodać soku z cytryny, a jak zbyt rzadki dosypać jeszcze cukru i ponownie ubić.
Do wyciskania lukru używałam rękawa cukierniczego z najmniejszym otworem.
Ozdabiałam razem z córka, wyszo ponad 160 pierników i kilka choinek ktorymi zajął sie ambicjonalnie mąż (ja jako nie inzynier miałam problemy z proporcjonalnoscia elementów na choinki).