20 dag miodu ( 10 łyżek )
2 łyżki przyprawy korzennej do piernika
15 dag cukru
50 dag mąki
1 łyżeczka sody oczyszczonej
2 łyżki kakao
2 łyżki mleka
1 jajko
10 dag masła
ozdoby-kolorowe perełki,lukier
Miód podgrzać z przyprawą korzenną, dodać cukier,masło (może być margaryna) rozpuścić-nie gotować, odstawić do ostygnięcia.
Mąkę przesiać z sodą i kakao, wbić jajko, wlać mleko, dodać przestudzony miód z dodatkami. Wyrobić jednolite ciasto. Rozwałkować na grubość 1/2 cm. Wyciąć dowolnymi foremkami np.ludziki,gwiazdki itp.
Robimy dziurki,ja zawsze używam do tego słomki do picia,wychodzą równe i okrągłe.
Blaszkę wykładamy papierem do pieczenia,układamy ciasteczka,zachowując odstępy.Pieczemy ok.10 minut w piekarniku nagrzanym do temperatury 200 stopni. Temperatura zależy od piekarnika, mój obecny daje taki sam efekt przy temp. 180 stopni .
Po upieczeniu i ostudzeniu dekorujemy.Nawlekamy kolorowe wstążki i mamy ładne ozdoby na choinkę.
Przepis dostałam kilka lat temu od koleżanki i od tego czasu zawsze mam takie ozdoby na choince.To pierwsze wykonane przez moją córkę kilka lat temu,jeszcze bez opracowanej metody na wykonanie dziurek.
Jeżeli ciasto będzie się kleiło do rąk,można śmiało dosypać mąki.
PIerniczki rewelacyjne, robiłam z roczną córką! Po ierwsze pyszne, po drugie śliczne! dziękuję za przeis!
Ciesze się bardzo, że jesteś zadowolona.Pozdrawiam.
a jak robicie lukier?
Lukier:
Wersja śnieznobiała:
1 białko
cukier puder
lub
2 łyżki wrzącej wody
cukier puder
ten drugi, mnie przynajmniej nie wychodzi taki bialutki.W obu przypadkach, dajemy tyle cukru pudru, aż uzyskamy pożądaną konsystencję.Sprawdzamy patyczkiem , musi być gęsty, kapiemy na brzeg miski, jeżeli nie spływa , to jest dobry.
Serdeczne dzięki za lukier.Zaraz się wezmę do roboty,bo pierniczki już czekają.Wyszły super(no może minimalnie za bardzo podpieczone).Jeśli uda mi się jutro trochę czasu znaleźć to zrobię zdjęcia ,bo nawet już teraz, bez lukru ,jestem z siebie dumna ;)
Dziękuję za przepis :))
Zrobiłam pierwszy raz w życiu pierniczki, i z tego przepisu właśnie i bardzo jestem z niego zadowolona, bo pierniczki nie zmieniały kształtu, nie rozlewały się kontury pod wpływem pieczenia, i zachowały twardość i odpowiednio ciemny kolor. Po prostu ideały na choinkę! Dziękuję