Ugotować ryż i odstawić do przestygnięcia. Pokroić cebule w cienkie plastry, włożyć do małego naczynka, zalać trzema łyżkami oliwy, jedną łyżką octy i posolić (według uznania, ale ja zwykle dodaje ok. pół łyżeczki, bo ryż jest słony). Do sporej miski wrzucić porwane liście sałaty, pokrojone pomidorki (najlepiej na połówki, bo miąższ wtedy tak bardzo nie wypływa) i paprykę (w kostkę mniej więcej 1cm na 5mm). Dorzucić cebule i, o ile wystygł, ryż. Całość wymieszać. Można polać jeszcze trochę oliwą i octem. Jeżeli macie czas, to wstawcie na jakieś pół godziny do lodówki.
SMACZNEGO
Cross (2009-02-14 16:37)
Taaa... Większość przepisów tworzy się przypadkiem. Moja sałatka też jest przypadkowa. Był wieczór, czyli tak ok 12, a ja wróciłam od koleżanki ( rodziców nie było). Oczywiście byłam pioruńsko głodna, więc zmieszałam wszystko, co znalazłam w lodówce...