Zmodyfikowany przepis ze strony moje wypieki (wiśnie zamieniłam na brzoskwinie i ograniczyłam cukier). Podobno ciasto znane też pod nazwą yyyyy... pumeks? Nie, to było jakoś inaczej... styropian! ;)
Zagniatamy składniki na kruche ciasto, dzielimy na dwa i wkładamy w osobnych foliowych woreczkach do zamrażarki (potem trzeba je zetrzeć, a zamarznięte łatwiej), ja włożyłam na 2 godziny.
Po tym czasie ubijamy białka ze szczyptą soli, do ubitych białek dodajemy powoli (po jednej łyżce) cukier puder. Kiedy wmieszamy mikserem cały puder dodajemy powoli proszek budyniowy (na najniższych obrotach miksera) i śmietanę (po jednej łyżce)
Na wyłożoną papierem do pieczenia i wysmarowaną margaryną tortownicę (u mnie naczynie żaroodporne, średnica 22cm) ścieramy jedną połowę ciasta, na to wylewamy masę białkową, rozkładamy (delikatnie) pokrojone w kostkę brzoskwinie i ścieramy resztę ciasta.
Wkładamy do nagrzanego do 175 stopni (u mnie termoobieg) piekarnika i pieczemy około godziny (ja 50min). Studzimy w otwartym piekarniku.
Po zrobieniu ciasta myślę, że dodałabym trochę soku z cytryny do masy białkowej żeby nadać jej kwaskowatości (ale tylko tak gdybam). Jeśli lubicie słodsze ciasta należy dodać więcej cukru do masy.
Smacznego :)
article
recipe
gallery
movie
