No masz Ty kobieto szczęście, że godzinę temu wchłonęłam ciepłą szarlotkę z lodami, bo chyba bym przyjechała i wykradła Ci ten sernik!
Szczęście w nieszczęściu, ponieważ sernik... był wczoraj ;) Dzisiaj już nawet okruszki nie zostały :|
Ale taką szarlotkę na ciepło to ja bym zjadła... :)
Haha, dobre :) Ja też często dodaję przepisy sprzed... sprzed kilku dni, sprzed kilku tygodni. Tego konkretnego dnia gotowania lub pieczenia danej rzeczy trzeba tylko ratować porcję przed żarłokami, którzy nie chcą dać szansę aparatowi :D Przy serniku z brzoskwiniami i pianą obawiam się, że kazaliby mi wypchać się sianem i focić puste talerzyki :D