Pomarańczę sparzyć i bardzo dokładnie wyszotować. Na drobnej tarce zetrzeć skórkę z pomarańczy (tylko pomarańczową część), następnie wycisnąć sok. Na patelni rozpuścić masło z cukrem i mieszać. Kiedy cukier zacznie się karmelizować, dodać otartą skórkę, sok z pomarańczy i szczyptkę cukru waniliowego. Ze skórką należy uważać, gdyż nawet mala jej ilość daje spora dawkę goryczki, której tylko posmak powinien być wyczuwalny w sosie. Na początek proponuję dodać zaledwie małą ilość skórki - na czubeczku łyżeczki. Jeśli ilość skórki okaże się niewystarczająca, można dodawać ją w trakcie zagęszczania sosu.
Czas mieszania sosu zależy od ilości soku, czyli tak naprawdę, od gatunku pomarańczy. Jego zagęszczanie do konsystencji syropu (wtedy sos jest gotowy) nie powinno trwać dłużej niż 5 -8 minut.
Sos polecam np. do deserów, którym chcemy nadać nowy smak a także do naleśników (złożone w koperty należniki możemy przysmażyć ok 1 minutę bezpośrednio na patelni z sosem i podawać na ciepło).
Smacznego
A czy można zamiast soku świeżego wyciśniętego z pomarańczy dodać stuprocentowy z kartonu? I ile to będzie ml?
Nie próbowałam i nie zamierzam. Może dlatego, że dla mnie sok jest albo z pomarańczy albo z kartonu. Poza tym i tak potrzebny jest świeży owoc aby zetrzeć skórkę. Zastępowanie świeżo startej skórki taką z torebki też według mnie mija się z celem - efekt końcowy będzie zupełnie inny niż ten z podanego przeze mnie przepisu. Oczywiście komuś może bardziej pasować taka wersja. Najlepiej wypróbować oba sposoby i wybrać według gustu. Ale smak będzie inny - zapewniam.
Rozumiem, dziękuję za odpowiedź.