Jest to mój pierwszy przepis na tych łamach więc coś mogę pomodzić (poproszę o znośne uwagi:)
Dno tortownicy wyłóż papierem do pieczenia i wysmaruj masłem. Przyklej biszkopty:) Nie wypłyną:)
W rondelku zagotuj szklankę wody z truskawkami. Do gorącej wsyp 1 galaretkę - wymieszaj. Zmiksuj porządnie! Dołóż lody. Dobrze pomieszaj. Zostaw do wystygnięcia i lekkiego stężenia.
Wylej na biszkopty- wstaw do lodówki.
Żelatynę zalej zimnym mlekiem - odstaw.
Kremówkę ubij ze Śnieżkami, dodaj serek.
Mleko z żelatyną podgrzej, rozpuść i lekko ciepłą wlewaj cienkim strumieniem do masy serowej dobrze jednocześnie ubijając.
Na koniec wsyp wiórki - wymieszaj. Masę tą wylej na masę truskawkową i do lodówki.
W 2 szklanach wody rozpuść galaretkę - lekko tężejącą wylej na zestygniety torcik.
Ja osobiście galaretkę wylewam partiami na 3-4 razy.
Smacznego!