o proszę - i mam obiad na jutro. Myślałam właśnie nad czymś rozgrzewającym, gdzieś tam łaziła mi po głowie zupa dyniowa - bo znowu lodowate wichury szaleją. Dodam tylko kus-kus - bo go bardzo lubię w zupie i ziemniaki. Już się oblizuję....
Kus-kus odpada, ale faktycznie następnym razem dodam ziemniaki..:)
Zośka - moczenie soczewicy to zabieg prozdrowotny czy konieczny w Twojej diecie?
A czemu odpada? Nie lubisz czy nie pasuje?
Nie przepadamy. Ale jak spróbujesz to daj znać, bo jak widać Twoje sugestie i improwizacje, które wprowadzam w swoich przepisach bardzo nam odpowiadają:)
Zupa zrobiona. Pycha!!! Uwielbiam takie rozgrzewające jednogarnkowce, które robią za całe danie. W wersji nie miksowanej - nie do końca przepadam za zupami-kremami - lubię coś gryźć. Z rzeczy ekstra jest seler naciowy (on jest dla mnie niezbędny), marchew, wspominane ziemniaki i kus-kus. No i zamiast pietruszki - kolendra.
małpiatko, strączki zawierają antyodżywcze składniki i by je usunąć moczy się je albo kiełkuje. Oczywiście nie wszystkim szkodzą, ale warto wiedzieć co w nich piszczy. Jeśli masz chwilę poczytaj http://www.tlustezycie.pl/2014/03/straczkowanie-czyli-czy-warto-unikac.html Zupę dziś zrobiłam i na 2,5 l dałam 8 dkg soczewicy (wcześniej zważonej i namoczonej) Soczewica wspaniale zagęszcza, a zupa jest bardzo smaczna. Zamiast oleju używam masła klarowanego i do smażącej się cebuli dodaję seler naciowy- moje ulubione warzywo. Ta zupa w ogóle ma wiele możliwych wariacji dlatego warto zrobić ją choć raz, by była inspiracją w kuchni.
Dziewczyny, super, że Wam smakuje! Dzięki za porady i sugestie - będę kombinować:) Pozdrawiam!
Zośka (2015-02-23 18:18)
robię podobnie zupę pomidorową, ale soczewicę moczę przez kilka godzin w wodzie z dodatkiem octu jabłkowego. Wiem ,czerwona soczewica szybko się gotuje, ale mnie chodzi o eliminację kwasu fitowego i lektyn z soczewicy, jako rośliny strączkowej. No i daję jej łyżkę na 1/2 litra zmiksowanej zupy