Potrzebuję porady psychologa dziecięcego.......... mam mały problem z moim maluchem (3,5 r.)
Jeśli jest tu ktoś na forum , kto mógłby mi pomóc..........proszę o info tu, lub maila na priv.
Zapisałam się na wizytę ale kolejka taka, że z pół roku będę czekać :(
Pozdrawiam i z góry dziękuję
malina
A orientowałaś się może czy są w twojej okolicy punkty konsultacyjne (zwykle jest tam pedagog, psycholog, prawnik...)? Jeśli potrzebna jest doraźna pomoc, taki punkt konsultacyjny jest dobrym wyjsciem, żeby jakos dotrwać do umówionej wizyty...
A orientowałaś się może czy są w twojej okolicy punkty konsultacyjne
(zwykle jest tam pedagog, psycholog, prawnik...)? Jeśli potrzebna jest
doraźna pomoc, taki punkt konsultacyjny jest dobrym wyjsciem, żeby jakos
dotrwać do umówionej wizyty...
Z pewnością nie skończy sie na jednej wizycie.
Jeśli juz zamierzasz płacić, to poszukaj kogoś naprawdę dobrego...też szukam dobrego dermatologa dla synka i dzisiaj przez przypadek - na przystanku autobusowym - jedna mama mi poleciła panią, która jest bardzo skuteczna... warto sie rozejrzeć za dobrym specjalistą :)
Nie znam problemu twojego dziecka, ale ja, gdy mój syn miał ten wiek tez byłam u psychologa i poszłam do naszej miejskiej poradni. Fajna pani zrobiła co do niej należało. Kontrolna wizyta tez była i za darmo i bez długich kolejek. Spróbuj, a jak problemu nie rozwiążesz to wizyte już masz w planie.
oszukaj pomocy w najbliższej Poradni Psychologiczno Pedagodicznej . Wizyta jest za darmo i tam uzyskasz pomoc od psychologa dziecięcego.
oszukaj pomocy w najbliższej Poradni Psychologiczno Pedagodicznej . Wizyta
jest za darmo i tam uzyskasz pomoc od psychologa dziecięcego.
witaj malina.
własnie tez chciałam napisać, aby szukała w poradni psychologiczno-pedagogicznej.
sama jestem pedagogiem, ale po resocjalizacji i terapii małżeństw, i nie wiem czy bym dostatecznie Tobie pomogła..
U nas w poradni trzeba czekać na wizyte jakieś trzy miesiące... :(
Przechodzę kryzys wychowawczy z dojrzewającym 12,5latkiem...Burza hormonów, bunt itd. Znalazłam w okolicy pania psycholog dziecięcą -ok 60lat kobietka,). Wizyta prywatna 40zł. Na razie byłam sama z mężem, w piatek zaprowadzam na rozmowe młodego. Chcę tylko uzyskac wskazówki, jak dalej z nim postepowac. Myślę, ze kobietka troszke moje myśli naprostowała.
Za poradę u innych psychologów w prywatnych gabinetach wołają 60-70zł. Wiadomo, na jednej wizycie sie nie skończy. U Ciebie stawka 100zł- troszke dużo... Powodzenia i cierpliwości!
oj znam tą burzę hormonów tylko w wersji dziewczęcej :):)
80-100zł to standardowa stawka w większych miastach za godzinną wizytę, ale w Warszawie czy Łodzi stawki wynoszą minimum 100zł. Lekarz taką stawkę ma nawet za 5 minut spotkania z pacjentem ;) Ze stawką 40zł u psychologa z dodatkowymi kwalifikacjami się nie spotkałam.
Ale zgadzam się z jednym - jedna wizyta to rzadkość. Żeby sesnownie podejść do problemu - pierwsza wizyta to wywiad z samymi rodzicami, kilka wizyt powinno być poświęcone na spotkania z dzieckiem i omawianie czy wskazówki. Terapia to już w ogóle sprawa bardziej długofalowa.
ja przechodziłam taki kryzys z troszkę starszym nastolatkiem i już w poczuciu bezradności udałam się do najbliższego ośrodka interwencji kryzysowego (przy MOPS - i za darmo) - spotkałam tam wspaniałą panią psycholog-terapeutkę, która bardzo mi pomogła zrozumieć moje dziecko i podpowiedziała jak mam postępować. miałam kilkanaście wizyt i to za darmo i co najważniejsze - ta pani bardzo pomogła mi i mojemu synowi.
sądzę, że takie ośrodki doradzają każdemu i po prostu trzeba pytać i dzwonić
Teraz to już dla mnie i dla syna jest historia, wyszliśmy z tego obrąnną ręką, może to zasługa tej PANI? pewnie tak ale też codzienna praca z dzieckiem, rozmowa (czasem niemożliwa - bo niechce się odzywać, bo ma jakiś problem dla siebie ważny a niekoniecznie dla nas - rodziców)
i cierpliwość....
Mam doświadczenie z psychplogami i z poradniami .... Najlepiej dla dziecka ( i dla ciebie) aby konsultacja ,badania itd były przeprowadzone jednak w poradni państwowej bo potem jeśli np psycholog stwierdzi jakieś zaburzenia typu adhd,zespół aspergera i takie tam ( 2 z trójki moich dzieci mają te zaburzenia ).... będziesz miała otwartą drogę do starania się o jakąś pomoc ze strony szkoły ,przedszkola itd .Oni też proponują konkretną pomoc dla rodziców naszych kochanych pociech gdy dzieje się zle albo coś nas niepokoi .
Też na pierwszą wizytę czekałam kilka miesięcy ale warto było :) Panie psycholożki pomogły moim pociechom ale też nam rodzicom w sposób profesjonalny ,kompleksowy (szkoła a w przypadku córci w przedszkolu ) i....miły :)
Zachęcam rodziców aby jednak poczekali na te wizyty za : 3 miesiące albo za pół roku .....
Żaden prywatny psycholog nie może słać do naszej,kochanej oświaty oficjalnych pism itd Można się oczywiście posiłkowac dorazną pomocą ale ja w tym przypadku poszłabym na konsultacje do prywatnego gabinetu ale zapisałabym dziecko też do państwowego.Często u prywaciaża jest tak ,że 1 wizyta to jakieś grosze :p Potem niestety bywa różnie :) A jak Ci potem zaproponuje psychoterapię 3xw tygodniu za te 40 zl to nie pójdziesz ?
Nie zgadzam się z tym, że prywatny psycholog nie może słać oficjalnych pism. Oczywiście, że może. A nawet powinien, jeśli istnieje taka potrzeba.
Może słać owszem, ale nie wszędzie one są akceptowane w urzędach państwowych ( wierz mi wiem co mówię )
Przez internet, nie znając dziecka, niewiele można poradzić. Ale jeśli chcesz - pisz na priv - jeśli będę w stanie - coś podpowiem.
Ps. Istnieje wiele możliwości pójścia z dzieckiem do psychologa - oprócz wizyty prywatnej - rejonowa poradnia psychologiczno - pedagogiczna (tu bez skierowania), placówki NFZ (zwykłe przychodnie, poradnie zdrowia psychicznego dla dzieci i młodzieży). Psycholog może też być w przedszkolu Twojego dziecka. Możesz też poszukać lokalnie - w fundacjach, stowarzyszeniach działających na rzecz dziecka i rodziny nierzadko są darmowe konsultacje psychologiczne.
Wszystkim dziękuję za pomoc.
Dziś złożył wniosek w PPP o przebadanie dziecka i okazało się, iwizyta będzie najpóźniej za miesiąc. Więc chyba się zdecyduję.
Z 15 latkiem nie mam większych problemów- takie tam fochy....ogólnie dobrze się uczy, jest w miarę grzeczny, nieraz coś tam burczy pod nosem ale to chyba normalne :)
Natomiast maluch daje czadu................. nie mam już sił do niego i co gorsza cierpliwości :(
Instytucje, które miały pomagać rodzinom... odbieraja dzieci? To gdzie rodzic z problemami ma się zwrócić?! Wybacz malinko, tak mi sie skojarzyło po twoim pytaniu o psychologa...
http://www.tvn24.pl/wiadomosci-z-kraju,3/rodzice-sami-zglosili-sie-na-terapie-sad-kazal-zabrac-synow,307588.html?fb_action_ids=10200521958042275&fb_action_types=og.recommends&fb_source=other_multiline&action_object_map=%7B%2210200521958042275%22%3A218269854979048%7D&action_type_map=%7B%2210200521958042275%22%3A%22og.recommends%22%7D&action_ref_map=[] Instytucje,
które miały pomagać rodzinom... odbieraja dzieci? To gdzie rodzic z
problemami ma się zwrócić?! Wybacz malinko, tak mi sie skojarzyło po
twoim pytaniu o psychologa...
o matko- aż naprawdę strach się wybrać po poradę bo potem ktoś Ci powie, że nie umiesz się dzieckiem zajmowac albo nie wiadomo co jeszcze mogą wymyślić...
świat oszalał,,,,