Czytając przepis,a zwłaszcza opis,koniecznie chciałam zjeść te ''carskie'' kotlety.No to do dzieła,a że dziś na tłusto,więc nie skąpiłam masła.Mięsa użyłam z indyka,konkretnie filet.Kotleciki wyszły chrupiące i delikatne.W smaku po prostu zwykły mielony się chowa,choć w gruncie rzeczy nim jest:) Majoliko,ślicznie dziękuję za przepis i jego historię.
Zastanawiałam się nad smakiem faworków z ziemniakami i postanowiłam zrobić.Muszę przyznać,że wyszły pulchniutkie i mimo sporej ilości tych ziemniaków,w ogóle ich nie czuć.Jednym słowem-pyszne.:) Tłusty Czwartek triumfuje dzięki Twoim faworkom,a pączki może później..;)
Zawsze robię tylko z Tortexu,bo bardzo lubimy ten ketchup.Jak masz taki i lubisz, to pewnie,że możesz:)
Lubię krewetki i ogólnie owoce morza.Chętnie wypróbuję ten przepis.
Ekkore,u mnie jest bardzo podobnie.Od trzech lat jeździmy do Chorwacji i tylko za pierwszym razem byliśmy w hotelu ze śniadaniem i obiadokolacją.Osobiście nie polecam.Śniadanie ok,ale potem czekać do 19 na ciepły posiłek to jakoś nam nie pasowało.Teraz jeździmy w ciemno.Bierzemy w ''teczkę'' jakieś lepsze konserwy na śniadanie.(jeśli konserwy można w ogóle nazwać lepszymi) Raz wzięliśmy z domu pomidory i ogórki,ale to mądre nie było,bo się zwyczajnie popsuło i kupowaliśmy na miejscu.A w ubiegłym roku w ciemno trafiliśmy do fajnych gospodarzy,którzy prowadzili przydomowy ogródek i zawsze nam coś dali:)Na obiad chodzimy do jakiejś knajpki i o porze jaka nam pasuje. A kolacja to był zazwyczaj jakiś deser,zazwyczaj lodowy:) Zresztą,zanim się obejrzeliśmy tydzień minął i do domu..:)
Ciekawy artykuł. Co do kawy,to zawsze piję rano z mleczkiem.Chyba to uzależnienie,bo pierwsza myśl po wstaniu z łóżka to :kawa..:)
Mnie nie wyszedł zakalec tylko pycha ciasto.Z tym,że zamieniłam proszek na sodę i tak już zostawię.
Robię bardzo podobnie.Sos wychodzi bardzo dobry.
Wczoraj zrobiłam tą zupę,bo lubię pory niemal w każdej potrawie.Mięso z łopatki,ale pokrojone w kosteczkę i podsmażone razem z porami i pieczarkami na maśle.Zupa prosta,szybka a co najważniejsze smaczna.:)
Dziękuję za zamieszczenie przepisu:) Wykorzystam na pewno,bo uwielbiam takie ostre smaki:)
Gołąbki jak kiedyś u mojej Mamy :) Dodatkowo zrobiłam sos pomidorowy ze śmietaną i pycha:))))
Proste,ale wyśmienite,a że rozmaryn jest jednym z moich ulubionych ziół(dodaję go nawet do rosołu)postanowiłam zrobić ten gulasz.Użyłam papryki ostrej,bez zagęszczania mąką.Z kluskami śląskimi i duszoną marchewką z groszkiem.Polecam:)
Marchewka z groszkiem pyszna.Poszłam na skróty,gotując marchewki w rosole.Potem tylko pokroiłam,wymieszałam z groszkiem i dalej jak w przepisie.
Tyle o tym serniku ostatnio,że i ja się skusiłam zrobić.:) Wszystko mi w nim odpowiada-smak,konsystencja,śmietanka a nie mleko,no i ,że nie ma ogromu jajek jak w innych sernikach.Uważam ,że nie trzeba ich dużo ,żeby wyszło pyszne,zwarte ciasto.Piekłam na kruchym spodzie, wg wskazań przez godzinę w 160 i wyszło super.Studziłam niezbyt długo,a brytfanka dostała''kopniaka''o podłogę.Nic nie opadł.Po wierzchu polewa kakaowa i kokos.Pysznyyy.
Pulpety z dodatkiem pasty z ostrej papryki to strzał w 10-tkę. Moim domownikom i mnie bardzo odpowiada ostrzejsza wersja.Z pewnością wykorzystam ten przepis nie raz:) Obiad pycha:)