Ja też będę suszyć plastry pomarańczy, ale w tym roku trafią na choinkę :)
Stroiki rzeczywiście w ciepłych mieszkaniach szybko tracą wilgoć, gałązki stają się z każdym dniem sztywniejsze, ale mam nadzieję, że te zrobione w ostatnich dniach listopada do Bożego Narodzenia dotrwają, a potem ich rolę przejmie choinka :)
Przez ostatnie dwa lata narobiłam sobie choinek i stroików z szyszek i orzechów , że chyba mi wystarczy na kolejne lata , a żeby nie było nudno, co roku dodaję świeże gałązki świerka lub jodełki i wyglądają jak nowe
Fajny pomysł :) Ja właśnie zbieram się i zbieram do napisania artykułu o stroikach cyprysowych w filiżankach świątecznych :) Czeka też wór orzechów na choinkę, bo jakoś tak wyszło, że każdą z poprzednich lat puszczam dalej w obieg :)
Zainspirowana cudami, jakie wychodzą spod rąk Wkn, stworzyłam te dwa stroiki: cynamonowy i lawendowy. Ależ pachnie :) Wszystkiego Świątecznego!!!!!
Prześliczne - dziękuję, beciak za komentarz ze zdjęciami!
SŁAWKA (2013-12-01 19:39)
Śliczne wianuszki, takie naturalne, spokojne i bardzo świąteczne, Nie jestem florystką, ale też wykonuję mnóstwo stroików i wianków. Również korzystam z gotowych podkładów, natomiast od lata zbieram różne szyszki, owoce np. kasztany, żołędzie. orzechy, pestki z brzoskwiń i wszystko co da się zasuszyć, Na giełdzie dokupuję rafię, sizal, strużki, trochę egzotycznego suszu, gwiazdki i banieczki raczej małe, ale w kilku rozmiarach, suszę skórki z pomelo i plasterki owocowe w suszarce do grzybów, Potem pistolet, rzeczywiście niezły wynalazek i jazda. Zawsze najtrudniejszy jest pierwszy, ale każdy następny coraz lepszy. Ja stroiki będę robić od 10 -tego grudnia ponieważ w mojej gminie mamy dwudniowy jarmark świąteczny 14 i 15. XII, więc stroiki muszą być świeżutkie.