Lipiec wita czerwienią na ogrodzie i tak sobie chodząc miedzy grządkami truskawek, dywanami poziomek i malinowym zakątkiem to na zdrowy rozsądek żaden mieszkaniec naszego globu nie powinien powiedzieć ''jestem głodny''. I... wierze ,że tak będzie . Póki co to parę migawek z sobotniego popołudnia .
Makuś to są lipcówki najbardziej aromatyczne i te zamrażam . Po nich dojrzewają jesienne do pierwszych przymrozków większe ale mniej aromatyczne ..tak mi się wydaje przynajmniej .
Tylko sobie westchnę jak krecik, ach jooo. Sielsko i słodko, pysznie i pięknie - rajski ogród macie szczęśliwcy
Nasz chruśniaczek malinowo-jeżynowy w planach jesienno-wiosennych :D
Piękna ta galeria - aż pachnąca!
A wiesz Wkn ,że jagodowe to wyjątkowe wstydliwe modelki, te najpiękniejsze zawsze schowane za listkiem, ile musiałam się nagimnastykować,naprosić aby pięknie zaprezentowały się . Siłowo nie chciałam ale często palec czy dłoń była w kadrze.
Za to kwiatki z dumą pierwsze główki i prężyły się mówiąc ''a teraz na mnie kolej , zrób focie''
Udało się przyłapać je w kadrze znakomicie :)
Aż zapachniało ze zdjęć owockami ;) Ja malin nie mam... jeszcze, ale poziomki za to rosną u mnie dzikie, leśne i wyjątkowo obrodziły tego lata i jak pachną... :).
makusia (2015-06-28 11:03)
Moje malinki jeszcze maleńkie, ale bym tam zaszalała, oj mniami, uwielbiam ;) I poziomki, ślinotoku dostałam