You are here: / / Comments send by the user Wkn

Comments send by the user Wkn

Wkn

(2012-06-12 15:44)

Ale fajne zdjęcie - w pierwszej chwili miałam skojarzenie z goferkowym kaloryferem :D

Wkn

(2012-06-12 15:12)

Blackrose, przeceniasz moje umiejętności i wiedzę - jestem raczej jak Ciocia Klocia, która czaruje nad garnkiem kopyścią, licząc na to, że ciasto urośnie, mimo że dyplomu z czarnoksięstwa się nie zrobiło :} Poczytam w mądrych księgach o hydracji i postaram się udzielić odpowiedzi, ale chwilowo odmawiam współpracy - nie będę udawać mądrej, skorom głupia

Wkn

(2012-06-11 16:06)

Jolu, cieszę się, że smakuje! Wpisałam do przepisów, żeby można było dodawać do ulubionych:

http://www.wielkiezarcie.com/recipe70544.html

Wkn

(2012-06-11 08:15)

Szukajcie a znajdziecie. Jakoś trudno mi sobie wyobrazić, aby Makusia dodawała plagiaty :/

Wkn

(2012-06-07 23:51)

Na szczęście na najbliższe śniadanie czeka ostatni bochenek domowego chleba na zakwasie (jakiegoś tam) - w przeciwnym razie podałabym Cię do sądu za sadyzm w stosunku do moich zachcianek :) Zdjęcie udowadnia, że wypiek udał się znakomicie. Wskakuję do łóżka w doskonałym humorze, ciesząc się, że przepis komuś przydał się w praktyce :)

Wkn

(2012-06-07 12:42)

Blackrose, możesz kupić dowolny typ, byle graham. Mąka 2000 już jest w zaczynie, więc nawet jeśli kupisz jakiś niski typ zamiast tysiąc ileś, też wyjdzie :)

Wkn

(2012-06-07 09:20)

Fotka jest obłędna, przekąska wygląda tak realistycznie i apetycznie, że ojej.

Fajny zbieg okoliczności, ponieważ właśnie montujemy kolejną odsłonę konkursu na przepisy - właśnie na dania piłkarskie :) Chyba powinnaś wziąć udział z taką smakowitością dla oczu i brzuszka.

Wkn

(2012-06-07 08:47)

A to ci niespodzianka, musiał zaistnieć jakiś błąd podczas zapisywania przepisu na pangryczanki, które udostępniałam - i ustawienia wyleciały w powietrze. Już tam lecę i wypchnę przepis na światło dzienne :)

Wkn

(2012-06-07 08:45)

Strasznie się cieszę, że smakował! My czwarty dzień pojadamy chleb pyszny "licho wie jaki" upieczony z resztek mąk, które znalazałam w szafkach i z zakwasu, który leżakował 2 tyg. w lodówce z jednym dokarmieniem w trakcie. Wariat tak wyrastał, że musiałam z dwóch blach przełożyć po porcji ciasta - i tak powstała blacha trzecia. Uwielbiam domowe chleby :)

Jeśli chodzi o smarowanie masłem blachy - tak, też to zauważyłam, zupełnie inny smak skórki otrzymujemy z margaryny, inny z masła, jeszcze inny z oliwy czy oleju. Większość piekarzy niby zaleca olej, ale rzadko do niego sięgam, ponieważ nie chcą się do niego przykleić ziarenka, którymi wysypuję blachę :)

Wkn

(2012-06-07 08:41)

Chyba za późno odpowiadam :) Z tych proporcji zaczyn może być dość gęsty, czy nieco papkowaty, ale raczej nie na tyle, że będą trudności z wymieszaniem. Zawsze można dolać troszkę więcej letniej przegotowanej wody - w chlebach trudno trzymać się gramatury - tak wiele zależy tu od siły zakwasu i chłonności mąki, że żelazne proporcje rzadko zdają egzamin :)

Wkn

(2012-06-06 21:48)

Agussiu834, raczej nie można :) Z założenia śmietany są ukwaszone, a śmietanki słodkie, dlatego dla wtajemniczonych Twój przepis od początku był jasny :)

Ciacho super apetyczne!

Wkn

(2012-06-06 19:23)

Ha, a wcale że nie :) pospieszyłam się z odpowiedzią i wkleiłam zdjęcie sokowirówki osobnej, a do tego przepisu została wykorzystana właśnie sokowirówka nakręcana na robota kuchennego - sok wyszedł pierwsza klasa, a więc z czystym sumieniem i gorąco mogę Ci polecić model robota kuchennego z dodatkową funckją wyciskania soków :) Jest to mój najukochańszy sprzęt - ma tarcze do szatkowania, kubek koktajlowy oraz nóż do cięcia i plastikowy do wyrabiania.

A oto szerszy kadr:

Wkn

(2012-06-06 19:18)

Wygrzebałam zdjęcia tego cuda:

O ile się nie mylę jest to to model HR 1871 , który ma 800 wat

Wkn

(2012-06-06 18:49)

Cześć Lizbona, ja sokowirówki z prawdziwego zdarzenia wcześnie nie miałam, próbowałam jedynie soków ze sprzętu niższej klasy (nie pomnę producenta) zakupionego przez znajomą. Chwaliła sobie, ale niestety pozostałości po wyciśnięciu były bardzo mokre. W lutym dostałam do przetestowania sokowirówkę Philipsa - dokładnie ten model, którego dziubek wystaje na zdjęciu i jestem pod wrażeniem skuteczności działania i kultury pracy. Niestety kosztuje sporo, ale wyciska soki z prawdziwego zdarzenia, mętne z pyszną pianą (jest też sitko do oddzielania piany, jeśli ktoś nie jej lubi). Wiadomo, że najlepsze na świeżo, po odstaniu kilkugodzinnym rozwarstwiają się i przebarwiają (np. z jabłek). Miałam też okazję przetestować sokowirówkę dokręcaną do robota kuchennego, też jest niezła i choć nieprawdą jest powiedzienie, że jeśli coś jest do wszystkiego to jest do niczego, jednak prawdziwsze będzie stwierdzenie, że sprzęt przeznaczony do wykonywania konkretnej czynności sprawdzi się lepiej. Zaraz pogrzebię w archiwum zdjęć, czy mam jakieś fotki sokowirówki podczas pracy i sprawdzę model, jeśli chcesz wiedzieć, który to.

Wkn

(2012-06-05 23:06)

Niby nic, ale buzia się śmieje na widok tak podanej rybki :)

Most active

  • Recipes: 55
  • Articles: 0
  • Movies: 0
  • Galleries: 1
  • Recipes: 272
  • Articles: 7
  • Movies: 0
  • Galleries: 0
  • Recipes: 29
  • Articles: 5
  • Movies: 0
  • Galleries: 0
  • Recipes: 23
  • Articles: 0
  • Movies: 0
  • Galleries: 7
  • Recipes: 10
  • Articles: 0
  • Movies: 0
  • Galleries: 0
  • Recipes: 0
  • Articles: 0
  • Movies: 0
  • Galleries: 0
The rules on cookies
As part of our website we use cookies to provide you with services at the highest level. Using the site without changing the settings for cookies is that they will be included in your terminal device. You can change the settings for cookies at any time. More details in our" „<% gt "Polityce Cookies” %>".
Close