izeczko, bardzo się cieszę, że jesteś - znasz się na grzybasz jak mało kto tutaj! Dziękuję za cenną uwagę, zaraz dopiszę ją do artykuliku. Miej oko na grzybowe materiały, które dodaję na Wielkie Żarcie i uzupełniaj, jeśli o czymś zapomnę.
Fajnie ją udekorowałaś rozetą z liści :)
Dzięki dziewczyny za miłe słowa. Mam nadzieję, że to danie Was nie rozczaruje. Do kolendry przekonywałam się dość długo - jest bardzo intensywna pod względem smaku i aromatu. Albo się ją kocha, albo się jej nie znosi, nawet jeśli została połączona ze składnikami, które dobrze się z nią komponują :)
Ale fajnie, że dodałaś zdjęcie. Jesień to szarlotkowy czas. Uwielbiam!
Pati, rzeczywiście ten rok nie jest szczególnie obfity w dary lasu, ale na krótkich spacerach z niedużym koszyczkiem udało mi się zebrać na tyle dużo, że objedliśmy się kurkami po uszy, zrobiliśmy kilka sosów z duszonych grzybów (w tym maślaków żółtych i zwyczajnych) oraz ususzyliśmy 2 trzylitrowe pudła kapeluszy na zimę :) Kilka niedużych koszyczków rozeszło się też po rodzinie i znajomych. Ale rzeczywiście wysypu nie zauważyłam.
Pięknisty ci on :) Jadam podobny u znajomych, bardzo go lubię :)
Pi11, z samej dyni placki próbowałam usmażyć tylko raz - nie byłam zachwycona ani smakiem ani konsystencją, która jest zdecydowanie luźniejsza niż w połączeniu z ziemniakami. Można próbować wiórki dyni osolić, wymieszać i zostawić na sicie na ok. 30 minut - odcisnąć i dopiero wymieszać z jajkami i mąką (proponowałabym część mąki zastąpić skrobią ziemniaczaną, która ma właściwości sklejające). Napisz, co wyszło.
pozdrawiam i życzę powidzenia :)
Nadiu, Twój chleb pszenno-żytni wygląda bardzo dobrze. Ma piękne regularne zakwasowe dziurki. Uwielbiam taki domowy chleb.
Wczoraj piekłam chleb pszenny-graham z typu 1350 na zakwasie pszenno-żytnim (przy czym mąka w zakwasie była 750 - dość oczyszczona). Ciasto chlebowe rosło 10 godzin i straciłam nadzieję, że coś z tego będzie, ale o dziwo, już w piekarniku chleb nieco ruszył i wyszedł niewysoki wprawdzie, ale tak smaczny, że byłam zaskoczona. Przypomina mi nieco ciężkie chleby litewskie, tylko mój jest jaśniejszy.
Życzę dalszych udanych wypieków na zakwasie, bo dają dużo radości. A jak pachnie w kuchni podczas pieczenia :)
Jeszcze nie próbowałam piec chleba z migdałami. Dodawałaś je oprócz żurawiny czy zamiast? I czy obrane czy w skórkach?
ps. bardzo się cieszę, że chleb smakował
To dobrze martawi72, że większość (oby wszyscy!) sadownicy nie ulepsza natury na siłę :) I dzięki za potwierdzenie mojej opinii, w której pisałam, że tłustość skórki najczęściej zalezy od gatunku i stopni dojrzałości :)
A jak to jest z tym "wspomaganiem" wybarwiania np. Pirosów? Na pewno znasz się na tym lepiej niż my - zdradź proszę sekret.
Niestety to natłuszczanie w postaci ingerencji sadowniczych może być prawdą. Aby wybarwić jabłka mocniej na czerwono lub wybarwić szybciej tez stosuje się jakieś chemiczne środki :/
Mamo Różyczki, niektóre gatunki jabłek mają naturalnie tłustą skórką. Czym jabłko bardziej dojrzałe, a nawet przejrzałe, tym skórka robi się bardziej tłusta.
Np. średnio tłuste skórki mają antonówki zwykłe :)
Pecorino Romano jeszcze nie próbowałam - teraz już wiem, po jaki twardy dojrzały ser sięgnę, gdy zużyję swój Grana Padano :)
Ale się tych chlebów napiekłaś około Wielkanocy. Szły na prezenty dla rodziny?
Przy okazji, dopisz proszę w przepisie, ile gram ma Twoja kostka drożdży.
Wiele osób po macoszemu traktuje przepisy na zupy. Szkoda, bo są zdrowe, smaczne, a zdjęcia mogą być bardzo apetyczne. Twoja zupa zapowiada się wyśmienicie!