Czy zamiast grubego cukru moga byc kolorowe cukiereczki?
Cukier dosypany. Wyszla pycha!!!!! Dzieki za rade, a juz myslalam, ze sliweczki pojda na kompost.
Pozdrawiam!! Anna
Witaj ! ja piekę w blaszce wym. 24x40 cm.
Sliweczki NA PEWNO zdazyly "przegryzc sie", bo robilam je pod koniec wrzesnia. Mysle, ze jednak dodalam zbyt malo cukru za drugim razem, poniewaz i sliwki byly z tego samego sadu ( zbierane tydzien pozniej, wiec nawet bardziej slodkie ) i cukier z tej samej, wielkiej 4-kg paczki. Po prostu - tak jak mi radzisz - poodkrecam sloiki ( na szczescie druga ture swoich sliwkowych zmagan podpisalam rzymska dwojka, nie bedzie wiec problemow z rozpoznaniem ktore ktore ) i dosypie cukru. I rodzinka bedzie zadowolona i ja. Pozdrawiam serdecznie i dziekuje!!!
Aniu, spokojnie możesz dodać jeszcze teraz cukier, tylko mam takie pytanie - czy tym razem miałaś cukier mniej słodki czy śliwki bardziej kwaśne? a może po prostu nie zdążyły się jeszcze "przegryżć" i dlatego wydaje Ci się, że są bardziej kwaśne? jeśli jednak nadal uważasz, że są za kwaśne, dodaj cukru i już. Pozdrawiam!
Robilam dwa razy tej jesieni sliwki wg tego przepisu i za pierwszym razem wyszly bardzo smaczne ( pycha! ), a za drugim - za kwasne. Czy moge, jak myslicie, otworzyc sloiki i dosypac troche cukru czy to juz "umarl w butach"? Pozdrawiam!!
Dzięki Lidio, że spróbowałaś i cieszę się, że Ci smakuje. Ja też bardzo go lubię, dobrze nawet, że mi o nim przypomniałaś, bo w całej masie różnych przepisów jakoś tak....zapomina się o niektórych. Podrawiam!.
upiekłam wg przepisu i powiem tak : JEST PRZEPYSZNY! dzięki za przepis, pozdrawiam.
Pasztet znakomity. Wszyscy zaskoczeni smakiem. Polecam.
Pasztet jest wspaniały! Warto spróbować! Na pewno będę robić go bardzo często!
Ja się dołączam do pochwał. Zrobiłam pasztet ze zmianami wg Marli(4 strona komentarzy), od siebie dodałam jeszcze suszone grzybki, które po ugotwaniu i ostudzeniu pokroiłam drobiutko.