Właśnie upiekłam na ten sposób kawał łopatki. Ale mięso zalałam zimnym rosołkiem kaczka-gęś-kura z obiadu. Dorzuciłam trochę marchewki i selera. Sosik wyszedł pyszota tylko muszę go jeszcze przemiksować z warzywami. Taki prosty a taki pyszny! Dziękuję za przepis.
robiłam kiedyś, przepis też mam od koleżanki, a w zasadzie od jej mamy, dobre i zdrowe, bo na surowo, ale niektóre słoiki mi się "burzyły", musiałam dodawać cukru i ponownie ucierać...
trzeba przestrzegać proporcji i dokładnie ucierać, do rozpuszczenia cukru, a ponadto przechowywać w chłodnym pomieszczeniu /ja wówczas takiego pomieszczenia nie miałam i to chyba był powód niespodzianek/
muszę w tym roku zrobić, bo zapomniałam o tym sposobie
Wczoraj po raz kolejny robiłam karczek wg tego przepisu :)
Troszeczke go "stunignowałam", po natarciu przyprawami zalewam ostudzoną wodą, którą wcześniej zagotowuje z liśćmi laurowymi, zielem angielskim, pieprzem i solą peklową. Piekę w rękawie ciut dłużej niż w przepisie, na koniec rozcinam rękaw i rumienię mięsko.
Efekt za każdym razem rzuca na kolana. Mnie, mojego Pana, znajomych i rodzinę, którym podawałam już obiadek z karczkiem w roli głównej.
Mięsko jest mięciutkie, rozpływające się w ustach, niezwykle aromatyczne. Idealnie nadaję się na uroczyste obiady, kolacje...
Wpadam w samozachwyt, że potrafię uczynić COŚ takiego!
Pozdrawiam
karczek rzeczywiście pycha !
zrobiłam na imieninowy obiad, po którym zwykle zostaje mi góra jedzenia na następny dzień, a tym razem zjedzone do ostatka nawet naczynia po pieczeniu nie było problem umyć bo zostało wylizane niemal do czysta !
Zrobiłam i REWELACJA poprostu niebo w gębie :)Dzięki za przepis
To się bardzo cieszę!
Ja dzisiaj zrobiłam w wersji wegetariańskiej (zamiast kiełbasy pieczarki) i wyszła pyszna!!!
Super przepis pyszna karkówka mi wyszła na święta dzięki ;-)
Myślę, że spokojnie możesz, tylko pod koniwc rozciąć rękaw, żeby karczek się zrumienił. Smacznego!
Będe próbowała na święta :-)
czy mogę go upiec w rękawie jak to się bedzie zachowywało??
Bardzo się cieszę, że kapustka smakuje. Ja też za nią przepadam, jem sobie często samą np. czytając WŻ- pozdrawiam serdecznie
Dziś na obiadek robię kapuste wg Twojego przepisu. Izuś pachnie wspaniele... a jak smakuje:)
są naprawdę świetne :)
Bardzo się cieszę, że smakowało. Pozdrawiam.