Dycho na drugi raz przepłucz kukurydzę i groszek przegotowaną, ciepłą wodą. Coś jest w zalewie, co nie bardzo dobrze łączy się z żelatyną. Ja do takich tombalików (tak nazywają się u mnie w domu) używam żelatyny z przyprawami Oetekera - jest świetna
Miło mi bardzo:) Pozdrawiam!
Trzeba dobrze przejechać nożem na około:))
Całkiem ciekawa przekąska, tylko ciężko wyjąć było z pojemniczków, trochę mi się porozwalało od spodu:)) Oto ona
Ja już się napaliłam na tą karpatkę przy najbliższej okazji..:) wygląda wyśmienicie, zreszta jak wszystkie Twoje wypieki:)..szkoda tylko, że mam tak mało czasu, robiłabym częściej...pozdrawiam
Obi dzisiaj się poświęciłam dla Ciebie:)) powiem że w smaku to samo! co kluski ukosne:) tylko wygląd inny.Pozdrowionka![]()
Cieszę się Barko że kluski mojej prababci przypadły Ci do gustu:) Pozdrawiam
Różyczko-kluseczki są naprawdę wyśmienite.Wszystkie twoje przepisy już dałam do ulubionych.Teraz mam się czym popisać przed rodzinką
.Pozdrawiam
Też skorzystałam z tego przepisu przygotowując niedzelny obiad. Jedzonko pyszne, tanie i niezbyt pracochłonne. Tylko wybrałam chyba zbyt dorodne okazy ziemniaków i musiałam piec prawie 1,5 godziny. Ale warto było, polecam i dziękuję za przepis, który jeszcze nie raz wykorzystam :)
Miło mi Asiu że Ci smakowały babcine ogórki:) pozdrowionka
Kasiu nie robiłam z mrożonego,ale wiesz co! można spróbować,mnie ta sałatka bardzo smakuje:)
Wczoraj była pierwsza degustacja. Różyczko, jest tak, jak obiecywałaś - smaczne i chrupiące
Przepis wchodzi do mojego Stałego Repertuaru Przetwórczego, oczywiście pod nazwą "Ogórki konserwowe wg babci różyczki"
Dziękuję !
DTo sa dla mnie kluski ziemniaczane
powyzsze ciasto jest takie same jak na kluski slaskie biale
formuje tylko inaczej a kopytkami nazywam takie kluski jak pisze Niebieska Rozyczka tak samo robione ale z makka pszenna i jajkiem. Ot i wszystko nie ma sie o co spierac. JAK ZWAL TAK ZWAL PYSZNE SA ONE