500 g soku pomidorowego z kartonu
250 g rosołu zrobionego z 1 całej kostki bulionowej
kubek śmietanki 30%
4-5 ząbków czosnku
papryczka chili
pęczek koperku
1-2 pomidory
1-2 ogórki
1-2 ogórki kiszone
pół czerwonej papryki obranej ze skórki
maggi, ostra papryka
Moje niezliczone, wieloletnie potyczki z gazpacho naprowadziły mnie ostatecznie na mój własny, prywatny skład tej zupy. Przy spełnieniu warunków, które niżej podaję, otrzymacie gazpacho o rewelacyjnym, dość ostrym smaku. My z żoną jesteśmy od tego smaku uzależnieni. Nic mnie nie obchodzi, że poniższy przepis nie jest całkowicie ortodoksyjny.
Zacznijmy od trzech ważnych zasad ogólnych:
1) Gazpacho nie wolno robić z pomidorów, bo będzie niesmaczne!!! Pokrojony w kosteczkę pomidor jest tylko dodatkiem.
2) Nie dodawajcie cebuli, bo ona też zepsuje smak!!!
3) W dobrym gazpacho musi być bardzo dużo czosnku, bardzo dużo koperku i papryczka chili.
A teraz o wykonaniu. Ostateczne proporcje każdy musi wypracować sam, ale właściwie dowolne proporcje podanych niżej składników dają bardzo dobry efekt, jeśli tylko przestrzegamy podanej wyżej zasady 3), no i oczywiście zasad 1) i 2).
Podstawą mojego gazpacho jest płyn powstający ze zmieszania ze sobą: a) ok. pół litra lub trochę mniej dobrego soku pomidorowego (z kartonu lub butelki), b) mocnego słonego rosołu (ja osobiście dopuszczam intensywny bulion z kostki - jedna kostka na szklankę wody) oraz c) śmietany 30%. Ostateczny smak podstawy otrzymujemy dodając do niej d) kilka (!) drobno posiekanych ząbków czosnku, e) posiekaną papryczkę chili i f) ogromne ilości posiekanego koperku. Taka mikstura jest już wystarczająco ostra (od czosnku i chili) i słona (od rosołu) ale jeśli ktoś lubi mocniejsze wrażania może dodać ostrą paprykę i sól lub maggi.
Do opisanej podstawy wrzucamy (w ilościach wg uznania, ale z tymi ilościami nie przesadzajmy, gazpacho nie musi być bardzo gęste) następujące składniki pokrojone w bardzo drobną kostkę: g) pomidor, h) ogórek i) ogórek kiszony i j) pół czerwonej papryki, obranej ze skórki. Oczywiście, wszystko trzeba mocno schłodzić.
Ja osobiście lubię do gazpacho podjadać tosty zapieczone z serem.