No cóż... gusta podobno nie podlegają dyskusjom Może komuś innemu będzie smakowało, ale dziekuje za komentarz:)
Haniu, ten indyk smakuje bardzo , jadlam podobnego ! dla mnie osoba komentujaca ktora wczoraj sie zalogowala , w ogole nawet tego dania nie zrobila ! pisze bo sie nudzi , wystarczy przeczytac jej inny komentarz.
Mamo Różyczki, bardzo mi miło, że Tobie coś takiego smakuje!! I wcale nie przejumje się takimi jak wczesniej komentarzami, bo na prawde każdy lubi co innego. Ale z drugiej strony...sa tacy, którzy tylko potrafią krytykowac, to bardzo biedni ludzie. Nic ich nie cieszy.
Wesołych świat i smacznych !!
Jak dla mnie - pierwsza klasa, akurat miałam resztkę białego wina, którego wytrawność okazała się na dłuższą metę bardziej niż nieznośna (podły szczep, choć południowoeuropejski...). Z mięskiem stworzyło zaskakująco dobre połączenie, pieczarki zmniejszyły intensywność całości, jednym słowem - znakomite danie, także z ziemniakami i ulubioną surówką. Dziękuję!
Martuszko, bardzo dziekuję za uznanie! A przepis narodzil sie wlasnie przez resztke baaaardzo wytrawnego wina, ktorego juz nikt nie chciał wypić . Wniosek z tego prosty : gotowanie też jest forma kreatywności:)
Pozdrawiam...
michell (2008-12-16 16:45)
witam.no niestety ten indyk mi nie smakował,nie był moze najgorszy ale żadna rewelacja.